Badanie przeprowadzone niedawno pokazało, że obecnie większość Amerykanów jest za małżeństwami tej samej płci, co jest znaczącą zmianą w stosunku do kilku lat wcześniej. Skąd ta zmiana? Niedawno przeprowadzona przez Ipsos MediaCT ankieta, pokazuje że 18% widzów w przedziale wiekowym od 13-64 lat, deklaruje iż oglądanie telewizji spowodowało bardziej pozytywny stosunek do małżeństw homoseksualnych. Na drugim biegunie znalazło się 10% respondentów, którzy deklarują, że wpływ telewizji na poparcie był negatywny. Niecała połowa (44%) nie dostrzega wpływu, popierając postulat modyfikacji definicji małżeństwa, a 28% pozostało przy swoim negatywnym stosunku do całego pomysłu.

- W oparciu o te dane, myślę, że możemy stwierdzić, że telewizja chociażby w części przechyliła szalę opinii publicznej w kierunku pozytywnym – uważa Ben Spergel, wiceprezes i głowa wydziału zajmującego się wglądem w treści telewizyjne w Ipsos MediaCT. – Wszystko, począwszy od publicznie rozpoznawalnych postaci gejowskich przez poparcie celebrytów, na zeszłorocznym głośnym spocie prezydenta Obamy kończąc, obserwujemy kulturową zmianę, na którą silnie wpływa popkultura.”

Poza programami rozrywkowymi portretującymi pary jednopłciowe w pozytywnym świetle, historyczne przesłuchania amerykańskiego Sądu Najwyższego nad kalifornijską poprawką nr 8 i federalnym Defense of Marriage Act (Aktem Obrony Małżeństwa przyp. red.) były emitowane na prawie każdym kanale informacyjnym. Ok. 47% respondentów uważa, że przekaz ten został przedstawiony obiektywnie i dobrze zbalansowany pomiędzy argumentami zwolenników i przeciwników, podczas gdy 1/3 skłania się do opinii, że był skrzywiony na rzecz poglądów popierających wprowadzenie homomałżeństw. 30% deklaruje, że oglądało relacje z obrad Sądu Najwyższego w serwisach informacyjnych.

Przyglądając się powyższym informacjom nie należy zapominać, że badania te dotyczą danych deklaratywnych, a więc takich, które badani byli w stanie zaobserwować. Odnoszą się one zatem do ich świadomości, tymczasem działanie przekazu medialnego, odbywa się także na poziomach niedostępnych dla świadomości, a i proces decyzji nie jest czysto racjonalny, co oznacza, że rzeczywisty wpływ na kształtowanie postaw może być o wiele większy.

MCC/Ipsos Media CT