„Są niewinne ofiary po stronie buntowników, to fatalne dla władz w Kijowie” – mówił Marek Siwiec, nazywając rosyjskich separatystów „niewinnymi”. Były współpracownik Aleksandra Kwaśniewskiego, który niechlubnie wsławił się parodiowaniem Jana Pawła II, mówił dalej: „Zginęli niewinni ludzie, którzy jeszcze nie zdążyli nabroić, nawet jak mieli ochotę nabroić”.

Wygląda na to, że według Siwca chęć oderwania części terytorium od Ukrainy to „niewinna” zabawa. Co ciekawe, Bogdan Rymanowski skwitował wynurzenia Siwca o "niewinnych ofiarach" słowami: "to prawda, to jest straszne".

Kandydat "Europy Plus Twojego Ruchu" uznał też, że sytuacja podpalenia budynku przypomina, w której "nieznani sprawcy" strzelali na Majdanie. 

pac/tvn24