Powołując się na rozmowy ze współpracownikami premiera Mateusza Morawieckiego RMF FM przekazało dziś, że w przyszłym tygodniu szef rządu ma zdymisjonować ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Politycy Solidarnej Polski przekonują, że jeżeli tak się stanie, będzie to definitywny koniec koalicji i „dobrej zmiany” w Polsce.

Wielkie kontrowersje wywołało nocne głosowanie nad „Piątką dla zwierząt”. Prezes Prawa i Sprawiedliwość Jarosław Kaczyński oświadczył wcześniej, że jest to dla partii rządzącej projekt o fundamentalnym znaczeniu, przestrzegając zarówno członków swojej partii jak i koalicjantów przed niesubordynacją.

Mimo to Solidarna Polska zagłosowała przeciwko nowelizacji, podobnie uczyniło 15 posłów Prawa i Sprawiedliwości, a większość deputowanych Porozumienia wstrzymało się od głosu.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie zachowali dyscypliny w głosowaniu, zostali już zawieszeni w członkostwie. Taki los spotkał m. in. ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Poseł PiS Marek Suski stwierdził również, że powinien on już spakować swoje rzeczy w ministerstwie.

RMF RM poinformowało nieoficjalnie, że w związku z nocnym głosowaniem zdymisjonowany zostanie też szef resortu sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Według informatorów rozgłośni ma to nastąpić w przyszłym tygodniu.

W odpowiedzi na te doniesienia politycy Solidarnej Polski ostrzegają, że dymisja Ziobry będzie oznaczała koniec koalicji i koniec „dobrej zmiany”.

- „Jeśli przecieki medialne o zdymisjonowaniu przez premiera Mateusza Morawieckiego ministra sprawiedliwości i lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry się potwierdzą, wówczas faktycznie koalicja Zjednoczonej Prawicy przestanie istnieć. To będzie koniec dobrej zmiany” – mówi w rozmowie z Onetem polityk Solidarnej Polski.

Dodaje, że działania Prawa i Sprawiedliwości są próbą karania za „lojalność wobec programu” i „brak zgody na łamanie prawa”.  Zaznacza przy tym, że partia Ziobry jest gotowa na przyspieszone wybory:

- „Jeśli PiS naprawdę tego chce to proszę bardzo. My się nie boimy” – przekonuje.

Ostrzeżenia te mogą się jednak okazać bezcelowe, bo to Prawo i Sprawiedliwość pierwsze ogłosiło, że koalicja z Solidarną Polską i Porozumieniem jest już przeszłością. Mówił o tym najpierw Ryszard Terlecki i Marek Suski, a oficjalnie potwierdziła popołudniu rzeczniczka partii rządzącej:

- „Nasze stanowisko w tej sprawie się nie zmieniło. W naszym przekonaniu koalicji nie ma. To, co się wydarzyło w Sejmie, było w jakimś sensie wypowiedzeniem tej koalicji. W polityce nie można niczego wykluczyć. Ale nasze stanowisko jest bardzo jasne, ono się nie zmieniło” – oświadczyła Anita Czerwińska.

kak/RMF FM, Onet.pl