Profesor Magdalena Środa na antenie TOK FM skomentowała sejmowe głosowanie nad projektem "Ratujmy Kobiety" oraz "dezercję" posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Jak można było się spodziewać, jedna z czołowych feministek w "TymKraju" jest zawiedziona, jeśli nie oburzona postawą polityków opozycji totalnej.

"Jak myślimy sobie, kto może stawić opór Kościołowi, to raczej Kaczyński. Jemu Kościół nie będzie straszny, w przeciwieństwie do PO i innych ugrupowań, które są na uwięzi Kościoła."- przekonywała Środa. Jak dodała:

"Jakakolwiek rewolucja w tym kraju może rozpocząć się tylko od stwierdzenia: Bóg jest wszędzie, ale w kościele tylko jest PiS. Jeśli ludzie nie zaczną opuszczać kościołów, to się nic nie zmieni". 

Mocno dostało się Markowi Biernackiemu, jednemu z trójki "niesubordynowanych" parlamentarzystów PO, którzy za karę znaleźli się poza klubem. 

"Biernackiemu jakiś biskup powiedział, że takie głosowanie zostanie zapamiętane: zapamiętamy, towarzyszu, jak żeście głosowali! Przywoływanie w takim przypadku sumienia czy kręgosłupa… To jest potworne nadużycie!"-perorowała etyczka z UW. W ocenie prof. Środy, ubiegłotygodniowe głosowanie nie dotyczyło meritum ustawy "Ratujmy Kobiety", ale ważności społecznego projektu. 

"Myślę, że ci politycy - na przykład minister zdrowia - wyprzedzają w swoim szaleństwie to, co tak naprawdę głosi Kościół. Gdyby skonfrontować taką postać, jak minister zdrowia z wymaganiami, jakie nakłada papież Franciszek, to papież byłby zszokowany, jaka jest forma katolicyzmu - oderwaliśmy się od chrześcijaństwa!"- przekonywała guru feministek. Cóż z tego, że papież Franciszek również jasno opowiada się przeciw aborcji. W ocenie pani profesor Kościół Katolicki w Polsce jest "sektą", której działanie opiera się na wykluczeniu:

"Nie ma tam gejów, nie ma tam feministek, nie ma tam ludzi niewierzących… A przecież od Soboru Watykańskiego II ten dialog był istotny. Nie chce mi się wierzyć, że w Kościele ktokolwiek wierzy, że Jezus był Żydem…"-ubolewała prof. Środa, wymieniając- zauważmy- akurat te grupy, które Kościół albo zaciekle zwalczają, albo nie są zainteresowane przynależnością do niego. W kwestii obecności homoseksualistów w Kościele (rozumianej np. jako dostęp do sakramentów) kłania się natomiast Katechizm Kościoła Katolickiego... 

ajk/TOK FM, Fronda.pl