Prof. Jan Hartman, w opublikowanym niedawno materiale, broni prawa prof. Nalaskowskiego do wyrażania opinii, z którymi Hartman skrajnie się nie zgadza.

"Minister nauki i wicepremier Jarosław Gowin ostatnio bardzo dla mnie łaskaw, bo co rusz wypowiada się na mój temat. W telewizji Trwam stwierdził właśnie, że liczne moje wypowiedzi są sformułowane w dużo ostrzejszy sposób niż wypowiedzi prof. UMK Aleksandra Nalaskowskiego, zawieszonego przez rektora na trzy miesiące w czynnościach dydaktycznych w związku z jego felietonem w tygodniku „Sieci”, gdzie uczestników marszów równości nazwał gwałcicielami"- stwierdził.

"...skrajnie antypatyzując z poglądami i wypowiedziami zarówno prof. Nalaskowskiego, jak i wieloma wypowiedziami min. Gowina, w tej konkretnej sprawie jestem całkowicie po stronie władz i prawicy. Uważam bowiem zawieszenie Nalaskowskiego za niebezpieczny dla porządku publicznego atak na wolność słowa. Nie lubię zgadzać się z min. Gowinem i tzw. prawicą, ale co mam zrobić, skoro się zgadzam? Mam udawać, że nie, aby tylko zachować plemienną solidarność?"-pyta Hartman.

Tysol.pl