Kościół od setek lat przestrzega swoich wiernych przed niebezpieczeństwem, jakie stanowi dla człowieka siedem grzechów głównych. Czy jednak spośród tych siedmiu demonów zła jest taki, który szczególnie zagraża nam w dzisiejszych czasach?

Niewątpliwie, diabelskim bożkiem, któremu pokłony bije współczesny świat, stały się pieniądz i pogoń za bogactwem. O tym, czym jest demon chciwości i jak ratować przed nim swoją duszę, pisze o. Emidio-Marie Ubaldi w książce “Siedem przeszkód do życia w Duchu Świętym”.

Diabelskie pieniądze?

Problemem nie są pieniądze same w sobie, lecz nieumiarkowane przywiązanie do pieniądza. Posłużmy się prostym zdaniem: problem pojawia się wówczas, kiedy pieniądz przestaje być środkiem, a przemienia się w cel. O kimś zamożnym powiemy: „On jest szczęśliwy, zrobił karierę!”. Zazwyczaj nie mówi się jednak: „On jest szczęśliwy! On znalazł cel w życiu!”. W rzeczywistości zasadnicze pytanie brzmi: „W czym pokładamy zaufanie w naszym życiu?”, a to dla nas, chrześcijan, przekłada się na: „W kim pokładamy zaufanie w naszym życiu?”. Święty Ignacy Loyola bardzo słusznie zauważył w swoich Ćwiczeniach duchownych: „Człowiek został stworzony, aby Boga, naszego Pana, wielbił, okazywał Mu cześć i służył Mu – i dzięki temu zbawił duszę swoją”, co jest celem życia. „Inne rzeczy […] stworzone zostały dla człowieka po to, by mu służyć pomocą w zmierzaniu do celu, dla którego został stworzony”. Oznacza to, że pieniądz, należący do „innych rzeczy”, jest jedynie „środkiem” w zmierzaniu do celu ostatecznego, którym pozostaje Bóg.

Kiedy pieniądzom nadaje się znaczenie nadmierne, zmieniają się one w bóstwo. Jest to bóstwo obdarzone wielką mocą, gdyż jest symbolem wszystkich innych bóstw tego świata, walczących z duszą i z Bogiem. Dlatego apostoł Paweł napisał, że „korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy”, po czym wspomniał o bałwochwalstwie. Napisał również: „O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec – to jest bałwochwalca – nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga”. Są to słowa jasne i jednoznaczne, których czasami nie ma się ochoty usłyszeć.

WIĘCEJ O POKUSIE CHCIWOŚCI PRZECZYTASZ TUTAJ

Nie możecie służyć Bogu i Mamonie

Duch ubóstwa zaleca odsunąć się od świata. W celu osiągnięcia prawdziwego ducha ubóstwa odsunięcie się od świata wydaje się konieczne. Papież Franciszek wyraził się w taki oto sposób: „Lecz czy nie możemy stworzyć chrześcijaństwa trochę bardziej ludzkiego – mówią – bez krzyża, bez Jezusa, bez ogołocenia się? W ten sposób staniemy się chrześcijanami z cukierni, niczym piękne torty, niczym piękne słodkości! Bardzo to piękne, ale nie będziemy naprawdę chrześcijanami!”

Od czego jednak naprawdę należy się odsunąć? Odpowiedź jest prosta: od naszych bożków, na których czele stoi Pieniądz. Wydaje się bardzo znaczące, że Jezus po wypowiedzeniu słów: „Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego – miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi” nie dodał: „Nie możecie służyć Bogu i Seksualności”, lecz: „Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!”. Oznacza to, że z tych dwóch bóstw otaczanych tak bałwochwalczym uwielbieniem, to Pieniądz jest bóstwem o największej mocy; stąd cytowane tu już stwierdzenie św. Pawła: „Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy”.

Ratunek dla chciwej duszy

Obowiązek jałmużny, razem z innymi formami miłosierdzia, narzuca się sam z siebie, z nieodpartą logiką. Całe Pismo Święte głosi, a nawet wysławia jałmużnę. Podobnie jak inne zasługi, szczodrość wobec biednych oczyszcza chrześcijanina z grzechów: „Woda gasi płonący ogień, a jałmużna gładzi grzechy”. Jezus napominał: „Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy przyjęto was do wiecznych przybytków”. Cóż oznacza „Pozyskujcie sobie przyjaciół”? Pan Jezus po prostu chciał przez to powiedzieć: „Wspomagajcie ubogich ofiarami!”. Bowiem na sądzie ostatecznym, kiedy będziemy mieli zdać sprawę ze wszystkich łask, które roztrwoniliśmy na ziemi, ubodzy powiedzą do Jezusa: „Panie, nawet jeśli jego życie nie było wzorcowe, zmiłuj się nad nim, gdyż byłem w potrzebie, a on dał mi to, czego mi brakowało!”. To oni, przyjaciele, już w raju będą nas bronić przed Sędzią sprawiedliwym i przyjmą nas do „wiecznych przybytków”.

Ojcowie Kościoła także przypominali o obowiązku dawania jałmużny. Równocześnie wszyscy podkreślali znaczenie słusznej postawy. Jałmużna, zanim się stanie czynem zainspirowanym miłością naszego serca, jest czynem wynikającym ze sprawiedliwości. Jest obowiązkiem tego, kto posiada, prawem tego, kto jest w potrzebie.

WIĘCEJ O DEMONIE CHCIWOŚCI PRZECZYTASZ W KSIĄŻCE “SIEDEM PRZESZKÓD DO ŻYCIA W DUCHU ŚWIĘTYM” O. EMIDIO-MARIE UBALDIEGO

Tekst został opracowany na podstawie książki o. Emidio-Marie Ubaldiego “Siedem przeszkód do życia w Duchu Świętym”, wydawnictwo Esprit