Mocne przemówienie wygłosił w Sejmie pełnomocnik rządu do spraw osób niepełnosprawnych Paweł Wdówik. Przypomniał, że Polska ratyfikowała konwencję o prawach osób niepełnosprawnych, która mówi również o prawie do życia. Tymczasem zdecydowana większość aborcji w Polsce przeprowadzana jest właśnie ze względu na niepełnosprawność, a nie wady letalne.

Sam zmagający się z niepełnosprawnością wiceminister Paweł Wdówik przytoczył dziesiąty artykuł konwencji o prawach z niepełnosprawności, który głosi:

- „Państwa - strony potwierdzają, iż każda osoba ludzka ma niezbywalne prawo do życia i podejmą stosowne kroki, celem umożliwienia osobom niepełnosprawnym skutecznego egzekwowania ww. prawa, na równych zasadach z innymi obywatelami”.

Przypomniał, że dokument ten Polska ratyfikowała za rządów Platformy Obywatelskiej.

- „Właśnie dzięki temu wyrokowi, i mówię to przede wszystkim jako osoba niepełnosprawna, wreszcie mamy poczucie, że nikt nie odmawia z powodu niepełnosprawności prawa do życia” – mówił Wdówik.

- „Nie wiem, czy w Sejmie istnienie zwyczaj apelowania do sumień, ale chcę państwu powiedzieć, że to, co się w tej chwili dzieje, to jest jawna manipulacja. Ponieważ dobrze wiemy, że te ponad 1000 aborcji o które toczy się spór, w zdecydowanej większości dotyczy podejrzenia niepełnosprawności, a nie wad letalnych. Warto, żebyście to powiedzieli wyprowadzając na ulicę 14-15 latków” – apelował.

kak/niezależna.pl, Twitter