Zastanawiająca nominacja w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Wiceministrem w resorcie Witolda Waszczykowskiego został Robert Grey, obywatel Polski i USA.

 

Robert Grey ukończył studia z zakresu filozofii, socjologii i stosunków międzynarodowych w Stanach Zjednoczonych. Następnie pracował w Senacie stanu Massachusetts, a także w siedzibie ONZ w Nowym Jorku.

Od 2010 r. pracuje w Polsce. Był dyrektorem w Instytucie Studiów Wschodnich i Forum Ekonomicznego w Krynicy. Doradzał także firmie zbrojeniowej Bumar. Następnie zajął się rynkiem kapitałowym. Zarządzał funduszem venture capital i został prezesem Fundacji Globe Forum.

Jest to jedna z bardziej zaskakujących nominacji w gabinecie Beaty Szydło. Nowy dyplomata ma być odpowiedzialny za dyplomację ekonomiczną. Czy są powody do niepokoju? Czy Polska rzeczywiście musi podążać drogą Krajów Bałtyckich i Ukrainy, aby brak własnych zasobów kadrowych uzupełniać importem polityków zza Oceanu?

Natychmiast po nominacji pojawiły się także inne wątpliwości: czy podwójne obywatelstwo, studia, pobyt i więzy biznesowe z USA stwarzają pokusę podwójnej gry? Wobec którego z państw nowy dyplomata będzie bardziej lojalny? Czy Polska posiada  niewystarczające zasoby ludzkie do obsady tego stanowiska?

W latach 90. brak kadr Państwa Bałtyckie nadrabiały „odkrywaniem” swoich rodaków zagranicą. Zaowocowało to nawet dwiema całkiem udanymi nominacjami prezydenckimi. Amerykanina - Toomasa Hendrika Ilvesa w Estonii, fakt iż polityk ten zrobił oszałamiającą karierę na wielu szczeblach władzy, oraz na Łotwie: Kanadyjki, która musiała zrzec się swojego obywatelstwa - Vairy Vike-Freiberga.

Obecne nominacje obcokrajowców na wysokie państwowe stanowiska w naszym regionie nasuwają już wyłącznie skojarzenia z Ukrainą. Rodzi to obawy o niezależność państwa i poddawanie się wpływom mocarstw. W obecnej, napiętej sytuacji międzynarodowej, nie jest to korzystne i każda nominacja powinna być poza wszelkimi podejrzeniami.

Stąd zapewne szybka reakcja Ministerstwa Spraw Zagranicznych które podkreśla, że Grey urodził się w Polsce, jest Polakiem, a jego rodzina została zmuszona do emigracji. Nowy podsekretarz stanu będzie ponadto współpracował z Konradem Szymańskim, politykiem o nienagannej reputacji, jednym z najlepszych europosłów w historii RP. Tak więc należy się wstrzymać z arbitralnymi ocenami, a wiceministra oceniać za efekty jego pracy.

Tomasz Teluk