Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak udzielił wywiadu „Super Expressowi”, w którym odniósł się do medialnych doniesień na temat powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. Chociaż polityk zaznacza, że były premier jest zdeterminowany, aby wrócić, to przekonuje, że nie ma żadnej prawdy w sensacyjnych doniesieniach, wedle których już w tym tygodniu miałby przejąć fotel prezesa partii.

Tydzień temu w Sopocie Donald Tusk spotkał się z Borysem Budką. Pisząc o kulisach tego spotkania tygodnik „Polityka” przekonywał, że już w tym tygodniu w Platformie rozpocznie się rewolucja. W środę ma odbyć się zarząd krajowy PO, w czasie którego najważniejsi politycy partii zostaną oficjalnie poinformowani o powrocie Donalda Tuska na fotel szefa partii. Podobnymi informacjami, powołując się na źródła w Platformie, podzieliła się „Gazeta Wyborcza”.

Takiemu scenariuszowi kategorycznie zaprzecza jednak wiceszef PO Tomasz Siemoniak.

- „Nie ma w nich żadnej prawdy”

- podkreśla stanowczo polityk.

- „Donald Tusk jest politykiem, który sam sobie pisze scenariusze, a nie realizuje te, które pojawiają się w mediach czy analizach. Fakty są takie, że – zgodnie z własnymi zapowiedziami – jest zdeterminowany do powrotu, ale żadnego kalendarza tu nie ma. Owszem, na środę jest planowane rutynowe posiedzenia zarządu PO, ale nic nie wskazuje na to, żeby miało na nim dojść do realizacji sensacyjnych scenariuszy”

- mówi w rozmowie z „Super Expressem”.

Zaznacza przy tym, że Donald Tusk będzie kontynuował rozmowy z władzami PO.

kak/se.pl