Biskupi rzymsko i greckokatoliccy Ukrainy wezwali władze swojego kraju do wprowadzenia zakazu „macierzyństwa zastępczego” czyli tak zwanych matek surogatek oraz międzynarodowego handlu dziećmi. Proceder ten stał się wiadomy szerszej opinii publicznej kilka dni temu, kiedy to w Internecie pojawił się wideo filmik jednej z ukraińskich klinik, zajmujących się sztucznym zapłodnieniem, ukazujący 46 niemowląt czekających na odbiór w kijowskim hotelu Wenecja. Kwarantanna i ograniczenie ruchu granicznego uniemożliwia ich wywóz z Ukrainy.

Ukraina należy do światowej czołówki krajów, w których praktykuje się komercyjne macierzyństwo zastępcze. Już za 40 tysięcy dolarów, czyli o połowę mniej niż na przykład w Stanach Zjednoczonych, można w tym kraju wynająć tzw. surogatkę, czyli matkę zastępczą. Proceder ten jest następstwem trudnej sytuacji materialnej wielu kobiet, które aby poprawić swój domowy budżet decydują się na taką formę zarobku.

W odezwie skierowanej do „władz i wszystkich ludzi dobrej woli”, biskupi katoliccy obu obrządków wzywają do wprowadzenia całkowitego zakazu macierzyństwa zastępczego na Ukrainie. „Macierzyństwo zastępcze, czyli traktowanie ludzi jak towaru, który można zamówić, przygotować i sprzedać jest podeptaniem godności ludzkiej” – piszą w swoim oświadczeniu biskupi. Hierarchowie podkreślają, że macierzyństwo zastępcze za pieniądze jest „złem moralnym, powodującym niezliczone cierpienia i poniewierkę zarówno narodzonego w ten sposób dziecka, jak i kobiety, która je urodziła”.

Ustawodawstwo wielu krajów świata, w tym także Polski zabrania tego typu procederów. W Europie oprócz Ukrainy dopuszcza je także Białoruś i Rosja. Bliskość geograficzna sprawia, że ukraiński rynek macierzyństwa zastępczego stał się szczególnie atrakcyjny dla klientów z Europy.

 

Vaicannews.va/Mariusz Krawiec SSP – Ukraina