Unia Europejska zdecydowała o zamknięciu nieba nad Europą dla samolotów białoruskich linii lotniczych Belavia. Samoloty te nie będą mogły również korzystać z europejskich lotnisk. Identyczną decyzję w stosunku do Białorusi podjęła Ukraina.

Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba stwierdził, że w ten sposób Ukraina dba o bezpieczeństwo swoich obywateli. Ukraina chce, aby białoruskie władze "opamiętały się, powstrzymały swoją samowolę i zaczęły szanować prawa człowieka i normy międzynarodowe".

- Władze w Mińsku przekroczyły kolejną czerwoną linię nie tylko w stosunku do swoich obywateli, ale też obywateli innych krajów i wobec prawa międzynarodowego - stwierdził Kułeba.

Zdaniem Kułeby takie działania muszą zostać ukarane zanim Łukaszenka "pójdzie dalej i zrobi coś jeszcze zuchwalszego i brutalniejszego".

Kułeba zauważył, że decyzja o zawieszeniu lotów przez białoruską przestrzeń powietrzną przyniesie zysk Ukrainie.

Linie lotnicze, które dotychczas latały nad Białorusią będą musiały zmienić swoje trasy i latać nad terytorium Ukrainy. Środki z opłat za tranzyt trafiać będą zatem do Ukrainy.

jkg/biełsat