W stolicy Białorusi tamtejsza milicja po raz pierwszy od początku demonstracji w tym kraju po wyborach prezydenckich zaczęła brutalnie zatrzymywać kobiety.
Jak relacjonuje Radio Swaboda, w dniu dzisiejszym odbył się w Mińsku na placu Wolności kolejny protest kobiet. Aby zademonstrować pokojowość protestu kobiety przyniosły garnki i łyżki. Wielu milicjantów tradycyjnie nosiło kominiarki, które kobiety zaczęły niektórym z nich zdejmować.
Milicjanci – jak podaje radio – działali bardzo brutalnie nie zważając na to, że mają do czynienia z kobietami.
Po raz kolejny białoruska milicja aresztowała dziennikarzy telewizji Biełsat.
Mińsk. Kościół św Szymona i św Heleny brutalne zatrzymania kobiet. pic.twitter.com/zSGZMDF0Z2
— Andrzej Poczobut (@poczobut) September 11, 2020
Так выглядели брутальные задержания возле проспекта Машерова в Минске. pic.twitter.com/kMxfNISbUR
— TUT.BY (@tutby) September 8, 2020
mp/tt/radio swoboda/andrzej poczobut/tut.by