W przestrzeni publicznej pojawiają się opinie podważające związek pomiędzy dokonaną przez kobietę aborcją, a jej stanem psychicznym.

Badania mające podważyć negatywne skutki psychologiczne aborcji, opierają się jednak zwykle na niepełnych danych.

Najbardziej precyzyjne badania pokazują zwiększoną liczbę m.in. prób samobójczych oraz przypadków nadużywania alkoholu i narkotyków wśród kobiet, które dokonały aborcji.

Eksperci z kraju i zagranicy przedstawili to zagadnienie podczas konferencji naukowej zorganizowanej przez Instytut Ordo Iuris.

Jednym z prelegentów był dr Calum Miller – brytyjski lekarz, filozof i etyk, pracownik naukowy Uniwersytetu Oxford. Przytoczył on wyniki badań pokazujących szkodliwy wpływ aborcji na zdrowie kobiety. Jak pokazuje analiza najwyższej jakości badań w tym obszarze, dokonana w 2013 r. przez prof. Davida Fergussona, aborcja wiązała się ze wzrostami wskaźników lęku o 28 proc., depresji o 13 proc, zachowań samobójczych o 69 proc., nadużywania alkoholu o 134 proc. oraz nadużywania narkotyków o 291 proc. Ponadto, badania wykazały, że 71,1% kobiet odczuwało po aborcji smutek, 34,6% silny smutek, 63,5% miało poczucie winy, a 33,7% silne poczucie winy. Z kolei 60,6% nie czuło żadnej satysfakcji. Co istotne, te ostatnie dane zebrano w Nowej Zelandii, a więc w kraju, gdzie aborcja nie jest silnie napiętnowana społecznie.

Dr Miller odpowiedział na zarzuty osób negujących szkodliwy wpływ aborcji na zdrowie kobiety. Opierają one swój pogląd najczęściej na wynikach niepełnych badań lub na przestarzałej interpretacji danych medycznych. Przykładowo, zwolennicy aborcji wysuwają tezę, że kobiety odczuwające dyskomfort psychiczny po aborcji, już wcześniej doświadczały tego typu problemów. Najdokładniejsze dane uwzględniają jednak stan zdrowia psychicznego kobiety sprzed aborcji i pokazują, że nawet jeśli matka była w złej kondycji psychicznej przed jej dokonaniem, to później ten stan w większości przypadków się pogarszał.

Środowiska proaborcyjne podkreślają, iż większość kobiet uważa, że ich decyzja o aborcji była właściwa. Badania potwierdzają tę tezę, jednak wśród kobiet, które dokonały aborcji, przeważają te, które twierdzą, że nie chciałyby jej przeprowadzać drugi raz. Ponadto, 96 proc. kobiet, którym odmówiono aborcji, również nie żałuje, że nie mogły pozbawić życia swojego dziecka. Zwolennicy aborcji próbują także udowadniać, że nawet jeśli występuje negatywny wpływ aborcji na psychikę kobiety, to jest on nieistotny statystycznie. Dane zebrane przez prof. Fergussona zaprzeczają jednak tej tezie.

Co istotne, badania negujące szkodliwe skutki psychiczne aborcji opierają się zwykle na błędnej metodologii. Przykładowo, w przywoływanym często przez środowiska proaborcyjne badaniu Turnway Study, większość badanych kobiet nie odpowiedziała na wszystkie postawione im pytania, a próba badawcza została dobrana nie losowo, a uznaniowo. Autorzy badania nie opublikowali także użytego w nim kwestionariusza. W innych badaniach próbuje się za to podważać zwiększoną liczbę samobójstw po aborcji. Pomija się tam jednak fakt, czy ciąża była zamierzona czy nie i nie bierze się pod uwagę kobiet, wśród których prawdopodobieństwo zaburzeń psychicznych jest większe (np. kobiety dokonujące wcześniej aborcji lub takie, które miały za sobą próbę samobójczą).

Oprócz dr. Millera, w konferencji wzięli udział także eksperci z innych krajów. Jednym z nich był dr David Reardon, etyk i założyciel Elliot Institute, zajmujący się badaniem wpływu aborcji na zdrowie psychiczne kobiety od ponad 30 lat. Głos zabrała również prof. Patricia Casey, psychiatra z University College Dublin. W wydarzeniu uczestniczyła także prof. Ewa Dmoch-Gajzlerska - ginekolog-położnik, była prodziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Prof. Dmoch-Gajzlerska, jako ginekolog położnik, wskazała w swoim wystąpieniu na skutki fizyczne aborcji oraz w jaki sposób mogą one wpływać na psychikę kobiety. Jak wskazała aborcja pierwszej ciąży prowadzi u kobiet do późniejszych poronień i doświadcza tego aż ok. 38 proc. kobiet. Wcześniejsze porody jako skutek aborcji pierwszej ciąży to ok. 4 proc. Pojawia się także niepłodność wtórna.

- "Odsetek samobójstw kobiet po dokonaniu aborcji był dwukrotnie wyższy od odsetka samobójstw kobiet po poronieniu samoistnym i sześciokrotnie wyższy od samobójstw po udanym porodzie" - powiedziała profesor odwołując się do badań przeprowadzonych w Finlandii.

- "Polska psycholog, Dorota Drozdowska-Szymborska zwróciła uwagę, że aborcja pozostawia ślad w psychice kobiety, bez względu na to, jakie przyczyny i okoliczności jej towarzyszyły. Na pewni pojawia się zespół straty po usuniętym zarodku" - stwierdziła profesor ginekolog.

- "My kiedyś w klinice prowadziliśmy takie badania u pacjentek, które miały terminację ciąży w drugim trymestrze. Okazało się, że 90 proc. tych pacjentek miało poczucie straty, miały zaburzenia mentalne spowodowane przede wszystkim tym, że zostały nakłonione do aborcji i najczęściej był to mąż lub partner, ale taką osobą, która miała ogromny wpływ na dokonanie aborcji była teściowa" - mówiła dalej.

Lekarka wskazała także na o ryzyko depresji u kobiet, które dokonały aborcji w wyniku presji.

Do matki dziecka należy wybór, czy chce być matką dziecka żywego czy martwego (...) Przepraszam za radykalne słowa, ale aborcji nie da się wymazać gumką psychoterapii, zostaje to w pamięci, zostaje to w kobiecie, trudno powiedzieć " do końca jej dni", ale najczęściej te wszystkie objawy związane z traumą po aborcji pojawiają się w okresie klimakterium - podkreśliła profesor Dmoch-Gajzlerska.

mp/ordoiuris.pl