Poseł Nowej Prawicy (wprowadzony do Sejmu pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości) przyznał z rozbrajającą szczerością w powyborczym "Poranku Radia TOK FM", że nie powinniśmy się przyzwyczajać do konkretnych nazwisk NP w Parlamencie Europejskim. - Ani ja, ani nikt z ludzi, którzy zostali teraz europosłami, europosłami być nie chce - stwierdził.

-Nasze miejsce jest w parlamencie krajowym. Wszyscy, którzy zostali teraz europosłami z list Nowej Prawicy, będą kandydować na posłów krajowych. To jest normalna droga nowej formacji politycznej, która ma niewielu rozpoznawalnych liderów - zapowiedział. 

Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego w Parlamencie Europejskim będzie mieć czterech reprezentantów.  

Ab/TOK FM