Kiedy Aleksander Łukaszenka straszy ściągnięciem rosyjskich wojsk na granicę z Polską, Władimir Putin wysyła swoje bombowce do przeprowadzania kolejnych prowokacji. Dwa rosyjskie samoloty bojowe przeleciały dziś w bezpośrednim sąsiedztwie jednej z platform wiertniczych na Bałtyku. Potwierdzając te informacje Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podkreśla, że nie naruszono przepisów i nie było zagrożenia dla bezpieczeństwa.
Dziennikarze „Dziennika Bałtyckiego” ustalili, że przelot rosyjskich samolotów zarejestrowali „pracownicy morskiego centrum produkcyjnego pracującego na złożu B8, znajdującego się w polskiej strefie ekonomicznej na Morzu Bałtyckim”.
W mediach społecznościowych opublikowano film, na którym zarejestrowano zdarzenie.
Rosyjskie myśliwce z Kaliningradu przy polskiej, morskiej kopalni ropy naftowej BB. Polska strefa ekonomiczna morza bałtyckiego.
— Wczoraj Żołnierz Dziś Tata 🇵🇱 (@ron__PL) October 26, 2021
Ciekawe czy uzgodnili te prowokację z Berlinem?
Lub Brukselą ... pic.twitter.com/y7n6C89d97
- „Mogę potwierdzić, że 26 października, przy jednej z naszych platform, doszło do incydentu z przelotem odrzutowców”
- powiedział „Dziennikowi Bałtyckiemu” rzecznik prasowy Lotosu, Adam Kasprzyk.
O incydencie powiadomiono służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo kraju.
Odnosząc się do zdarzenia Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podkreśliło, że Rosjanie nie złamali przepisów międzynarodowych, a „przestrzeń powietrzna nad platformą wiertniczą, znajdująca się polskiej strefie ekonomicznej, nie jest strefą zabronioną dla obcych sił powietrznych”.
kak/Dziennik Bałtycki, tvp.info.pl