Stany Zjednoczone były już gotowe do uderzenia na Iran. Jak poinformował "The New York Times", prezydent Donald Trump zgodził się na atak odwetowy za zestrzelenie drona. Wycofał siez tej decyzji w czwartek w nocy czasu lokalnego.

Atak miał zostać przeprowadzony na radary i wyrzutnie rakiet Iranu. Według "NYT" samoloty były już w powietrzu, ale "w ostatniej chwili" wydano rozkaz wycofania się z operacji. Nie wiadomo, dlaczego.

W środę w nocy doszło do zestrzelenia amerykańskiego drona nad cieśniną Ormuz. Teheran tłumaczy, że dron był szpiegowski i naruszył przestrzeń powietrzną Iranu.

bsw/interia.pl