""Nie czuję, aby moja wolność, podstawowe swobody i demokracja były zagrożone"- powiedział w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" Kazik Staszewski. Lider Kultu w rozmowie z Robertem Mazurkiem przyznaje, że nie ogląda telewizji i nie czyta gazet. 

Staszewski zastrzegł jednocześnie, że nie zamierza opiewać sukcesów "Dobrej Zmiany", nie widzi jednak, by pozycja Polski pogorszyła się w stosunku do okresu rządów PO-PSL. 

Nie spodobało się to publicyście Jackowi Żakowskiemu. W "Przeglądzie prasy" w TOK FM dziennikarz "Polityki" ostro skomentował wypowiedź muzyka. 

"No do jasnej cholery, Kaziu kochany, skąd ty masz to wiedzieć, gdzie ty masz to wiedzieć, jak nie oglądasz telewizji i nie czytasz gazet. Przepraszam cię bardzo, w zieleniaku tę pozycję Polski zbadasz? W toalecie się przekonasz, czy w Polsce jest dużo lepiej czy gorzej niż za poprzedniej władzy?"- pytał Żakowski. Zdaniem publicysty jest to "objaw takiego ćwierćinteligenckiego paplania". Skutki tego "paplania", jeżeli umocnią się w polityce, "mogą być straszne"- przestrzega redaktor Żakowski, który jednocześnie wystosował apel do ludzi show-biznesu, "po których moglibyśmy się czegoś spodziewać":

Zastanawiajcie się nad tym, co mówicie, niektórzy was traktują poważnie, to może mieć poważne skutki"- grzmiał publicysta. Ciekawe, czy apel jest skierowany również do takich ludzi show biznesu, którzy wyraźnie i otwarcie sympatyzują z opozycją. 

Co jeszcze powiedział Kazik Staszewski w wywiadzie dla "DGP"? Między innymi odniósł się do zarzutów Tymona Tymańskiego, który stwierdził, że lider Kultu "siedzi cicho, choć za czasów niezagrożonej wolności grzmiał jak z ambony". Kazik zapewnia, że nie widzi powodu, aby angażować się politycznie. 

Muzyk skrytykował również "Gazetę Wyborczą", która jego zdaniem niesłusznie wspiera protesty przeciwko rządowi PiS i jego reformom. Staszewski w rozmowie z Robertem Mazurkiem porównał również rządy koalicji PO-PSL z polityką PiS-u. 

"Ludzie, choćby mój syn, mają 500 plus, a ja mam swoje 40 tys. plus, bo tyle rocznie oddał mi PiS z tego, co mi Platforma zabrała, ograniczając koszty uzyskania przychodu - wylicza"- ocenił rockman. 

Lider Kultu odniósł się również do reformy sądownictwa autorstwa PiS: "Dajmy im spróbować"- stwierdził. Kazik Staszewski przekonywał, że w polskim wymiarze sprawiedliwości już od wielu lat nie dzieje się najlepiej i nie spodziewa się, że obecna reforma pogorszy sytuację. Muzyk uważa również, że pozycja Polski na arenie międzynarodowej za rządów PiS nie różni się od tej z czasów poprzedników.

yenn/DGP, TOK FM, Fronda.pl