W czasie kampanii wyborczej, w marcu ub. roku Donald Tusk przekonywał, że zależność Donalda Trumpa od rosyjskich służb „nie podlega dyskusji”. W czwartek o wypowiedź tę premiera zapytała dziennikarka „Tygodnika Solidarność” red. Monika Rutke.

- „Nie, tego typu sugestii nigdy nie wygłaszałem”

- wyparł się swoich słów szef rządu. 

Ten „fikołek” polskiego premiera nie umknął uwadze amerykańskich mediów. Portal washingtonreporter.news zwraca też uwagę na inne wypowiedzi Donalda Tuska, przypominając, że przekonywał on, iż „Trump ma niewielką szansę na wygraną” oraz groził, że wygrana Republikanów może zagrozić „naszej niepodległości, a z pewnością pokojowi w Europie”. Portal wskazuje też na „historię bliskich powiązań z Kremlem” Donalda Tuska, zwracając uwagę, że w 2008 roku szef polskiego rządu, po rozmowie z Władimirem Putinem, odrzucił propozycję Stanów Zjednoczonych dot. obrony przeciwrakietowej.

- „Decyzja polskich władz o wyśmianiu Trumpa może doprowadzić do jej izolacji po objęciu przez niego urzędu w styczniu”

- podsumowują dziennikarze.