„Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy tym pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie naszego państwa. I nie zamierzam ani ja, ani myślę żaden z was, przegrać tej wojny. Wygramy ją, wrócimy i będziemy nadal budować Polskę, ale coś się musi wydarzyć: musimy zbudować siły zbrojne przygotowane do tego typu działań” – powiedział gen. Kukuła w trakcie inauguracji nowego roku w Akademii Wojsk Lądowych.

Gen. Kukuła wskazał także, że jednym z podstawowych wyzwań jest kryzys demograficzny w Polsce.

„Tempo naboru do służby się nie utrzyma. Potencjał przeciwnika jest tak duży, że musimy zbudować zdecydowanie większą armię, a to oznacza, że musimy także wdrożyć model służby powszechnej. Że i żołnierze zawodowi, i żołnierze rezerwy, i żołnierze Obrony Terytorialnej będą jednym konglomeratem” – powiedział.

Jego wypowiedź nie spodobała się generałom Różańskiemu i Komornickiemu. Pierwszy z nich to były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, drugi – były zastępca Szefa Sztabu Generalnego WP gen. Lech Komornicki.

„Osoby współodpowiedzialne za bezpieczeństwo kraju powinny wypowiadać się adekwatnie do miejsca i okoliczności. Liczę na refleksje” – napisał na X Różański.

Różański jest znany z dosyć oryginalnych poglądów na temat zapewnienia Polsce bezpieczeństwa. Wielokrotnie krytykował on zakupy broni dokonywane przez poprzednio rządzące Prawo i Sprawiedliwość. Wcześniej wyraził z kolei pogląd, że stała baza USA w Polsce wpłynie na zmniejszenie bezpieczeństwa Polski.

„Pan generał brnie w narracje straszenia Polek i Polaków wojną ! Jest to bardzo brzemienna skutkach narracja. Pan generał mówi, że nie zamierzamy przegrać wojny, zamiast kształtować przekonanie, że Rosja nie waży się nas zaatakować. !” – napisał z kolei Komornicki.