W II turze wyborów prezydenckich zwyciężył popierany przez PiS, obywatelski kandydat Karol Nawrocki, na którego postawiło 50,89 proc. uczestników głosowania. Na kandydata KO Rafała Trzaskowskiego zagłosowało 49,11 proc. wyborców.

Sondaże exit poll wskazywały na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego, wywołując wczoraj wieczorem euforię w sztabie kandydata Koalicji Obywatelskiej. Tym gorzej sympatycy obozu rządzącego przyjęli ostateczną porażkę. Głos za pośrednictwem mediów społecznościowych postanowiła zabrać znana z utrzymywanych w katastroficznym tonie wpisów Krystyna Janda.

- „Idę do pracy. Dziś dzień techniczny przed kolejną premierą i wieczorem „Biała Bluzka” spektakl zamknięty. We czwartek premiera w Teatrze Polonia. MATKA Witkacego. W niedzielę obchody 20- lecia naszej fundacji. I tak codziennie, każdego dnia od lat. Pracowite życie z pluciem w twarz przez wrogów. Taki kraj, taka ojczyzna. Tylko na szczęście, nic ode mnie nie zależy oprócz tego czego się podjęłam”

- napisała na Facebooku.

- „Dziś wstyd za innych i upokorzenie. Współczucie dla nas wszystkich ale przede wszystkim przegranych. Polska znów zaczyna iść do tyłu a nienawiść rośnie z dnia na dzień. Dwa lata do wyborów parlamentarnych. Październik 2027”

- dodała.