2. To nic nowego, takie wypowiedzi Trumpa są znane z okresu jego prezydentury, przecież to wtedy przed jednym ze szczytów NATO, mówił wprost do ówczesnej kanclerz Niemiec Angeli Merkel, wy karmicie tego potwora Rosję miliardami euro kupując u nich ropę i gaz i jednocześnie chcecie, żeby USA was broniły przed ewentualną rosyjską agresją, bo przeznaczacie na obronę narodową niewiele ponad 1% swojego PKB. Trump zapowiedział Niemcom „koniec jazdy na gapę” jeżeli chodzi o zapewnienie im bezpieczeństwa i wtedy zapanowało powszechne oburzenie, jak tak wprost można mówić przywódcom tego kraju, że „futrują” Rosję i jednocześnie korzystają z bezpieczeństwa za amerykańskie pieniądze. Oburzona była nie tylko Angela Merkel ale i Donald Tusk, czemu dał wyraz przykładając dwa palce do pleców Trumpa, naśladujące strzał w plecy, czym wywołał wręcz przerażenie kanclerz Niemiec (zdjęcie przedstawiające tę sytuację Tusk umieścił z pewnym opóźnieniem w internecie).

3. Teraz Tusk zabrał się za analizę wypowiedzi Trumpa i umieścił wpis na portalu X, a jakże jak to ma w zwyczaju, w tej najistotniejszej części nieprawdziwy, bowiem przywołał słowa Trumpa w takiej wersji „Będę zachęcał Rosję do atakowania państw NATO”. W tym wpisie nie ma oczywiście nic o tym ,ze Trump domaga się aby wszystkie kraje NATO, przeznaczały na obronę przynajmniej 2% swojego PKB, bo tak się przecież umówiły i te państwa, które tego nie robią szkodzą Paktowi Północnoatlantyckiemu. Już podczas swojego wczorajszego wystąpienia w Mrągowie, Tusk rozwinął ten wątek, nie ma co liczyć na pomoc USA, w związku z tym Unia Europejska, musi sama zacząć finansować zbrojenia, z własnego budżetu. Tyle tylko, że skoro najbardziej zamożne kraje UE, nie przeznaczają z własnych budżetów 2% PKB na zbrojenia, to domaganie się aby więcej wpłacały do budżetu UE, a ta będzie finansowała zbrojenie, jest czystą fantazją.

4. Ale ta akcja Tuska i atakowanie Trumpa, który z dużym prawdopodobieństwem wygra listopadowe wybory w USA, wpisuje się w niemieckie dążenia do wypychania krok po kroku tego kraju z Europy. Na te dążenia Niemców, a wcześniej także Francuzów, wymyślono w UE termin „autonomia strategiczna” i nie tylko go wymyślono, ale coraz częściej zaczął się on pojawiać w różnych unijnych strategiach. Teraz znalazł się on w przyjętych przez Parlament Europejski propozycjach zmian Traktatów i o takiej zmianie za jakiś czas będą dyskutować przywódcy krajów członkowskich UE, jak się można domyślać Polska rządzona przez Donalda Tuska, będzie za przyjęciem takiego zapisu.

5. A Tusk gdyby naprawdę chciał dbać o polskie interesy, powinien skoncentrować działania swojego rządu na sprawnym i racjonalnym wydatkowaniu 158 mld zł zaplanowanymi do wydatkowania w 2024 roku, jeszcze przez rząd premiera Morawieckiego. Ponieważ 40 mld zł z tej sumy zostało zaplanowane w ramach Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych, konieczne jest już teraz przygotowanie koncepcji pozyskania tych środków z rynku i szybkiego zawierania kolejnych umów zakupowych w kraju i zagranicą. Atakowanie Trumpa i Republikanów w sytuacji kiedy z dużym prawdopodobieństwem wygrają nadchodzące wybory USA jest w tej sytuacji skrajne nieodpowiedzialne i ponad wszelką wątpliwość szkodzi polskim interesom, szczególnie w sytuacji rosyjskiego coraz bardziej realnego zagrożenia.