Do zdarzenia doszło piątkowej nocy. Wedle relacji Onetu, zatrzymanie poszukiwanego 44-latka przebiegało spokojnie. To właśnie spokojne zachowanie mężczyzny miało w ocenie dziennikarzy serwisu uśpić czujność policjantów. Kiedy był przewożony na komisariat, wyciągnął broń – prawdopodobnie był to pistolet czarnoprochowy – i strzelił w głowy siedzących przed nim funkcjonariuszy. Policja rozpoczęła obławę, w wyniku której w sobotę rano udało się zatrzymać Maksymiliana F. Usłyszał już zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów.

- „Lekarze walczą o ich życie. Czy to się uda, to zależy od nich”

- powiedział PAP mł. asp. Tomasz Nowak, przekazując w niedzielę najnowsze informacje na temat stanu rannych funkcjonariuszy.

Lekarze cały czas oceniają ich stan jako krytyczny.