Formułowane przez wiceminister edukacji i nauki Joanny Muchy zapowiedzi ignorowania skargi prezes Sądu Najwyższego złożonej w związku z ograniczaniem przez rząd Donalda Tuska nauczania religii w polskich szkołach, to zdaniem Mark Jurka element antykonstytucyjnej „jakobińskiej demokracji ludowej”.

„Twierdzenie, że skoro uczniowie chodzą do kościoła to nie potrzebują już wiedzy religijnej jest podobne do założenia, że można okroić lub zlikwidować nauczanie historii, bo wszystkiego tego młodzież może się dowiedzieć dzięki uroczystościom państwowym” – napisał były marszałek Sejmy na portalu dorzeczy.pl.

„Ale jak się nie dowie? To jeszcze lepiej, przecież chcemy Społeczeństwa Otwartego, w którym nikt niczego wiedzieć nie musi” – dodał były wiceprezes PiS oraz założyciel Prawicy Rzeczypospolitej.