W mediach pojawiła się informacja, że w Dąbrowie Zielonej odnaleziono ciało z raną postrzałową głowy oraz że są to zwłoki Jacka Jaworka. Doniesień tych póki co nie potwierdziła prokuratura.

Opinia biegłych oraz rezultaty badań DNA pojawią się na początku przyszłego tygodnia.

Jak donosi TVN24, mężczyzna którego zwłoki ujawniono w piątek miał na ciele znamię o długości ok. 7 centymetrów. Dokładnie takie samo miał mieć poszukiwany od trzech lat Jaworek. Taką wersję wydarzeń mają potwierdzać także policjanci.

TVN24 informuje także, że śledczy przejrzeli nagrania z kamer zlokalizowanych w pobliżu miejsca, w którym odnaleziono zwłoki.

„Wynika z nich, że Jacek Jaworek w sumie oddał dwa strzały, według różnych źródeł jeden miał zrykoszetować, albo też być strzałem próbnym, natomiast drugi był tym strzałem w głowę już śmiertelnym” – czytamy.

Mężczyzna miał pozostawić w magazynku pistoletu tylko dwa naboje, pozostałe wysypał na ziemię.

Jacek Jaworek jest poszukiwany od 2021 roku w związku z potrójnym morderstwem w Borowcach. Mężczyzna miał zastrzelić małżeństwo i ich 17-letniego syna. Był członkiem ich rodziny i od jakiegoś czasu mieszkał z nimi pod jednym dachem.