Siewiera stwierdził, że nie ma problemu z wykonywaniem zabiegów zgodnych z prawem, w tym z legalną aborcją, podkreślając, że jego obowiązkiem jako lekarza jest przestrzeganie przepisów. „Składałem przysięgę Hipokratesa, a jako lekarz wojskowy rozumiem wagę obowiązku. Jeśli prawo nakłada na mnie obowiązek, to ja go wykonuję” – powiedział.
Wypowiedzi te spotkały się z szerokim oddźwiękiem, budząc pytania o granice etyki zawodowej oraz indywidualne podejście lekarzy do kwestii aborcji, a mówiąc wprost do zabijania nienarodzonych dzieci.