Wspólnie z rodziną i przyjaciółmi Franciszka Pieczki, aktora pożegnał dziś prezydent Andrzej Duda, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Wanda Zwinogrodzka oraz liczni przedstawiciele świata kultury. Przed świątynią zebrały się ogromne tłumy.

O godz. 12:00 w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Warszawie rozpoczęła się Msza święta pogrzebowa. Następnie ciało zmarłego zostało odprowadzone na cmentarz w podwarszawskim Aleksandrowie.

W czasie swojego przemówienia prezydent Andrzej Duda podkreślał, że „to nie tylko pożegnanie wielkiego aktora”.

- „To także pożegnanie człowieka, którego życie, z całą pewnością można powiedzieć, było życiem człowieka wzorcowym. Człowieka niezwykle porządnego, człowieka niezwykle rzetelnego, człowieka niezwykle ludzkiego. Życzliwego ludziom. Człowieka dobrego, a zarazem szlachetnego w wielu tego słowa znaczeniach”

- mówił.

- „Z jednej strony wykonywany zawód w świetle jupiterów, światłach rampy, a z drugiej strony przywiązanie do tych wartości absolutnie podstawowych, najważniejszych, najszlachetniejszych oraz niezłomna wierność tym wartościom”

- dodawał.

Prezydent wskazał, że chce podziękować zmarłemu nie tylko za jego ogromny wkład w rozwój polskiego teatru i kina, ale również „za przykład jego życia dla najbliższych i wszystkich tych, którzy bliżej go znali i się z nim stykali i dla których był z pewnością wzorcem”.

W czasie uroczystości Franciszka Pieczkę uczczono niezwykłym gestem. Pojawił się maluch z napisem „Rudy 102”. W ten sposób nawiązano do jego roli w serialu „Czterej pancerni i pies”.

Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie
A światłość wiekuista niechaj Mu świeci
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym
Amen!