Lider Zjednoczonej Prawicy zabrał głos w czasie konwencji PiS przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Na początku swojego wystąpienia przypomniał o ośmiu latach rządów swojej formacji, w czasie których włożono wysiłek w budowę „podstawy społecznej solidarności, podstawy wspólnoty”.

- „Nie dzieliliśmy ludzi według zasobności ich portfela, według pochodzenia, miejsca zamieszkania i urodzenia, wykształcenia. Uważaliśmy, że wszyscy są równi i trzeba budować wspólnotę, działać dla wszystkich. Wydawało się, że ten fundament jest naprawdę mocny, ale przyszło ledwie parę miesięcy nowe władzy Koalicji 13 Grudnia. Okazało się, że cała ta polityka leży w gruzach. Jeżeli przyjrzeć się temu, co dzieje się teraz w kraju, to możemy powiedzieć, że jest gigantyczne oszustwo wyborcze”

- stwierdził.

Polityk wskazał na kilka kwestii, które po przejęciu władzy przez rząd Donalda Tuska stały się zagrożeniem dla polskiej gospodarki. Zwrócił uwagę na wycofywanie się zachodnich przedsiębiorstw z naszego kraju czy redukcję zatrudnienia w największych państwowych firmach. Podkreślił, że te niekorzystne zmiany trzeba powstrzymać, co wymaga budowy „jedności wokół idei wspólnoty, solidarności społecznej”. Dlatego musi „nastąpić na naszej scenie politycznej zmiana, w której uzyskamy jedność ponadpartyjną w najbardziej zasadniczych sprawach dla Polski”. Chodzi o siedem kwestii, z których pierwszą jest rozwój wielkich inwestycji, w tym m.in. Centralnego Portu Komunikacyjnego.

- „Tak dla pogłębienia Odry, portu kontenerowego w Świnoujściu, dla atomu. Musimy mieć energię atomową!”

- wymieniał prezes PiS.

Dalej wskazał na problemy rolnictwa i polskiej wsi.

- „To przede wszystkim oznacza odrzucenie Zielonego Ładu w tej jego wersji, która mogła być przez Tuska odrzucona dosłownie w parę dni od chwili, gdy został premierem”

- zauważył.

Jarosław Kaczyński podkreślił również, że Polska musi sprzeciwić się próbie wypychania wpływów Stanów Zjednoczonych z Europy.

- „Jedyny sojusz, który nas naprawdę chroni to NATO i strategiczne stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Wszystkie pomysły wypchnięcia z Europy USA to są pomysły zrodzone w Moskwie, a w Europie przez niektórych realizowane. Musimy te sojusze podtrzymać!”

- apelował.

Mówił ponadto o konieczności strzeżenia granic, zwracając uwagę na niebywałą zmianę narracji obecnie rządzących.

- „Dzisiaj ci sami, którzy do niedawna uważali, że tam się zbrodnia dzieje, bo się bronimy, oskarżali nas, atakowali i wyśmiewali, oskarżali o haniebne zachowania, robią to samo co my mówiąc, że jeszcze będą to wzmacniali”

- zauważył.

Lider Zjednoczonej Prawicy wzywał także do kontynuowania polityki osłaniającej Polaków przed skutkami wzrostu cen u obronę polskiej waluty. Wreszcie poruszył problem wolności słowa, wolności religijnej i obrony wartości chrześcijańskiej cywilizacji.

- „Mamy do czynienia z aktami szaleństwa, gdzie maleńka mniejszość narzuca swoje obyczaje większości. (…) Propaganda działa dziś na ludzi niebywale”

- wskazał.

Nawiązał przy tym do skandalicznego rozporządzenia prezydenta Warszawy.

- „Ktoś, kto chce usuwać krzyże, atakuje religię i wolność religijną atakuje naszą cywilizację, którą lewica chce po prostu zniszczyć. Mamy lewaka u władzy w Warszawie. (…) Musimy utrzymać w Polsce wolność naszej religii!”

- powiedział.