W rozmowie z magazynem „Kontraste” rosyjscy pranksterzy Wowan i Lexus przyznali, że są finansowani z rosyjskiej platformy Rutube. To odpowiednik YouTube zależny do należącej do Gazpromu spółki Gazprom Media.

- „Pracujemy dla Rutube i jesteśmy ambasadorami Rutube. Stamtąd więc czerpiemy pieniądze”

- oświadczył Aleksiej Stolyarov, pseudonim Lexus.

Dyrektor centrum eksperckiego NATO ds. komunikacji strategicznej Janis Sarts podkreśla, że w ten sposób komicy przyznali, że „otrzymują państwowe pieniądze za to, co robią”.

Pieniądze z Kremla otrzymali m.in. za wprowadzenie w błąd prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Ten, myśląc, że rozmawia z merem Kijowa, zgodził się na… zagraniczne wsparcie w kampanii wyborczej.

- „Świetnie. Jasne, zróbmy to! Ważne jest, aby pokazać, że cały czas pracujemy razem. Bardzo dziękuję za tę ofertę. Jak już wspomniałem, problemem jest strategia i rozwiązania”

- mówił Trzaskowski, kiedy taką pomoc zaoferował mu fałszywy Kliczko.

W rozmowie ubolewał też nad obniżeniem podatków w Polsce przekonując, że tracą na tym samorządy.

- „Próbują więc uczynić nasze życie nie do zniesienia. I taka jest polityka rządu narodowego wobec miast. Podam ci jeden przykład: w środku kryzysu ponownie obniżyli podatki. To kompletne szaleństwo!”

- stwierdził.