Założona przez współpracującą z rasistami zwolenniczkę eugeniki Margaret Sanger (która twierdziła, że „kolorowi są jak chwasty i należy ich eksterminować”), Planned Parenthood, organizacja i firma zajmująca się masowym mordowaniem nienarodzonych dzieci w USA poparła na swojej stronie i w mediach społecznościowych Black Lives Matter. Pod tym szyldem organizowani przez komunistów kolorowi kryminaliści terroryzują amerykańskie miasta, kradnąc, niszcząc mienie, podpalając budynki, katują białych, a nawet mordując policjantów. Wszystko to w imię bolszewickiej sprawiedliwości dziejowej i rasistowskich teorii o supremacji czarnej rasy. Współpraca afroamerykanów i morderców nienarodzonych dzieci jest tym bardziej szokująca, że co roku aborterzy na zlecenie ciemnoskórych kobiet zabijają 260.000 kolorowych dzieci, zarabiając na tym ogromne sumy.

Według badań z 2016 w Nowym Jorku więcej ciemnoskórych nienarodzonych dzieci jest mordowanych na zlecenie swoich kolorowych matek, niż się rodzi – umożliwia to Planned Parenthood, które 79% swoich placówek umieściło w pobliżu obszarów zamieszkałych przez afroamerykanów i Latynosów.

Podczas aborcji rocznie mordowanych jest 260.000 ciemnoskórych dzieci – aborcja to główna przyczyna śmierci wśród kolorowych w USA. Afroamerykanin w USA ma 69 razy większe szanse być zabitym podczas aborcji (na zlecenie swojej mamy) niż umrzeć z powodu HIV, 31 razy większe szanse niż zostać zabitym po urodzeniu, 3,6 większe szanse na śmierć z powodu aborcji niż z powodu raka i 3,5 razy niż z powodu chorób serca.

Wskaźnik aborcji jest większy wśród ciemnoskórych niż wśród białych kobiet. 27,1 ciemnoskórych kobiet w USA na 1000 kobiet zleca zamordowanie swojego dziecka podczas aborcji, gdy 10 białych kobiet na 1000 dokonuje tej odrażającej zbrodni. Większość Afroamerykanów w USA popiera prawo ciemnoskórych kobiet do mordowania swoich kolorowych dzieci. Choć Afroamerykanie stanowią w USA 12,8% populacji, to w populacji kobiet zlecających zamordowanie swojego dziecka ciemnoskórych kobiet stanowią 42,4%.

Czarne życie” nie ma znaczenia nie tylko dla Afroamerykanek. W USA co roku ginie od 6000 do 8000 Afroamerykanów. W 93% morderstw mordercami Afroamerykanów są inni Afroamerykanie.

W zeszłym roku Ordo Iuris opublikowało komentarz Magdaleny Olek, Zastępcy Dyrektora Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris „Kontrowersje wokół Planned Parenthood”. Jak można w nim przeczytać:

- W 1916 r. amerykańska feministka, Margaret Sanger, założyła pierwszą klinikę w Stanach Zjednoczonych Ameryki, w której doradzano kobietom w zakresie stosowania środków antykoncepcyjnych oraz przeprowadzano niebezpieczne zabiegi, mające na celu uśmiercenie nienarodzonych dzieci. Za stosowanie nielegalnych i śmiercionośnych praktyk Sanger została skazana przez sąd, ale miesiąc spędzony w więzieniu nie zniechęcił jej do kontynuowania działalności. W kolejnych latach publikowała czasopisma i książki, w których propagowała nieludzkie z dzisiejszego punktu widzenia postulaty obejmujące m.in. eugenikę czy sterylizację w oparciu o uprzedzenia rasowe. W 1921 Sanger założyła organizację „American Birth Control League”, która po wojnie zmieniła nazwę na „International Planned Parenthood Federation”. Dzisiaj „Planned Parenthood” przedstawia się jako „zaufany dostawca opieki zdrowotnej, świadomy pedagog, zaangażowany adwokat i globalny partner pomagający podobnym organizacjom na całym świecie”, choć w rzeczywistości jest to najsłynniejsza i największa organizacja proaborcyjna na świecie. Uśmiercanie nienarodzonych dzieci oraz skandale, które w ostatnich latach dotknęły jej amerykańską filię, dowodzą, że idee stojące za jej działalnością nie mają nic wspólnego z „planowaniem rodzicielstwa” czy ochroną zdrowia.

Planned Parenthood – fakty

Planned Parenthood Federation of America” (w dalszej części tekstu: „Planned Parenthood”) jest najsłynniejszym członkiem międzynarodowego zrzeszenia “International Planned Parenthood Federation”, działającym już od ponad 100 lat w Stanach Zjednoczonych. Chociaż organizacja ta reklamuje się jako podmiot oferujący podstawowe usługi zdrowotne, walczący o prawa kobiet i o „zdrowszy, równiejszy świat”, w rzeczywistości za tym hasłami kryje się promocja zabójstwa prenatalnego, permisywnej edukacji seksualnej czy ideologicznych postulatów lobby LGBT. W 2018 r. „Planned Parenthood” uśmierciło ponad 330 tys. amerykańskich nienarodzonych dzieci oraz udostępniło ponad 630 tys. tzw. pigułek dzień po o działaniu wczesnoporonnym. Aktualnie w Stanach Zjednoczonych funkcjonuje ponad 600 klinik, z czego w ponad 350 możliwe jest dokonanie zabójstwa prenatalnego. [...]

Kłopoty finansowe

Przez prawie 40 lat „Planned Parenthood” w swojej misji uśmiercania nienarodzonych dzieci było systemowo wspierane przez rządy Stanów Zjednoczonych. Od 1970 r. “PP” otrzymywało bowiem dotacje z budżetu federalnego USA na podstawie Tytułu X „Public Health Service Act”, uchwalonego za prezydentury Richarda Nixona, który umożliwiał dofinansowanie usług związanych z planowaniem rodziny. Według raportu amerykańskiego rządu z 2015 r. w latach 2010-2012 „PP” otrzymał 344,5 miliona dolarów w bezpośrednich funduszach federalnych i dodatkowe prawie 1,2 miliarda dolarów w ramach Medicaid (odpowiednik polskiego NFZ dla ubogich obywateli), będąc tym samym największym beneficjentem programu w USA. W 2019 r. prezydent Donald Trump wprowadził jednak „zasadę chroń życie”, zgodnie z którą odbiorcy federalnych pieniędzy na usługi związane z planowaniem rodziny na podstawie Tytułu X nie mogą pod żadnych względem (również finansowym) być związani z dokonywaniem zabójstw prenatalnych. Dwa lata wcześniej amerykański przywódca przywrócił również tzw. global gag rule, ucinając dalsze finansowanie z pieniędzy amerykańskich podatników działania „International Planned Parenthood Federation”.

Zmianie prawa towarzyszyły burzliwe dyskusje między zwolennikami aborcji a obrońcami życia. Tymczasem, z pieniędzy wszystkich podatników finansowano nie tylko przeprowadzanie zabójstw prenatalnych, ale również promowanie permisywnej edukacji seksualnej, w tym rozwiązłości seksualnej, ideologii „gender” czy LGBT. Co więcej, w 2017 r. Charlotte Lozier Institute oraz Alliance Defending Freedom opublikowały niepokojące wyniki swojego raportu dot. nieprawidłowości finansowych w „Planned Parenthood”. Okazało się, że spośród 51 zewnętrznych audytów lub innych przeglądów danych finansowych i praktyk podmiotów powiązanych z „Planned Parenthood” prawie wszystkie wykazały tzw. overbilling (nadmierne, nieuzasadnione koszty). W ramach kontroli stwierdzono m.in. liczne niewłaściwe praktyki, które doprowadziły do znacznych nadpłat na rzecz „PP” w ramach programu Medicaid w wysokości ponad 8,5 mln dolarów. W samym Nowym Jorku podczas jednego czteroletniego okresu kontroli okazało się, że setki tysięcy roszczeń związanych z zabójstwem prenatalnym zostały bezprawnie rozliczone z Medicaid. W sumie nieuzasadnione koszty stwierdzone podczas kontroli państwowych programów planowania rodziny wyniosły ponad 123,8 miliona dolarów.

Nielegalny handel częściami ciała?

W 2015 r. David Daleiden i Sandra Meritt ujawnili szokujące nagrania z rozmów z przedstawicielami „Planned Parenthood”, z których wynikało m.in. że w klinikach „PP” pozyskuje się nielegalnie części ciała zabijanych dzieci w celach komercyjnych. Jedna z lekarek powiedziała wówczas: „Nie chcemy płacić zryczałtowanej opłaty (za dziecko) w wysokości 200 dolarów. Opłata za (jego) część jest dla nas korzystniejsza, właśnie dlatego, że widzimy dokładnie, ile można z niej wyciągnąć (pieniędzy)””. Z kolei Melissa Farrell z kliniki w Houston chwaliła się umiejętnością „Planned Parenthood” w uzyskiwaniu „nienaruszonych zwłok płodowych”. Kolejna z nagranych osób opowiedziała o pobieraniu części ciała płodów bez zgody pacjentek”


Jan Bodakowski