„Murzynek Bambo” to wiersz Juliana Tuwima, który w założeniu miał uczyć polskie dzieci, że ich czarnoskórzy koledzy nie różnią się niczym poza kolorem skóry i pochodzeniem. Jednak dla posła Lewicy prof. Marcina Gduli jest on… przejawem rasizmu.

Po tym, jak poseł Gdula atakował „W pustyni i w puszczy” Sienkiewicza, teraz postanowił uderzyć w „Murzynka Bambo” Tuwima. Polityk nawiązał na Twitterze do udostępnionego w Dzień Dziecka nagrania inscenizacji wiersza w wykonaniu pracowników Przedszkola nr 4 w Kępnie.

- „Tuwim był genialnym poetą, ale nawet największym zdążają się utwory, które źle się zestarzały. Murzynek Bambo jest rasistowski i wspiera radosny i niewinny rasizm jak w przedszkolu w Kępnie, gdzie pracownicy odtwarzają najgorsze uprzedzenia”

- napisał socjolog.

Być może poseł wcale wiersza nie zna, a jego oburzenie jest związane wyłącznie z tytułem. Wszak Rada Języka Polskiego uznała słowo „murzyn” za obraźliwe. Tymczasem sam wiersz Tuwima z 1935 roku miał pokazać polskim dzieciom, że osoby pochodzące z Afryki różnią się jedynie kolorem skóry. Czarnoskóry Bambo podobnie jak polskie dzieci bawi się, psoci i nie lubi jeść pewnych rzeczy. Jest też dumny ze swojego pochodzenia, dlatego boi się, „że się wybieli”. Wiersz kończy się wyrażeniem żalu, że czarnoskóry Bambo nie chodzi do szkoły razem z polskimi uczniami. To wszystko według posła Gduli jest wyrazem rasizmu.

Socjologowi na Twitterze postanowił odpowiedzieć Waldemar Kuczyński.

- „Murzynek Bambo, to ciepła życzliwa opowieść o ciemnoskórym chłopczyku pisana w oglądzie świata tamtego czasu. Można go oceniać przez okulary dzisiejsze, ale robienie tej opowiastce i innym dziełom inkwizycyjnego procesu i wpisywania na nowy Indeks Dzieł Zakazanych to głupota”

- napisał publicysta.

kak/Twitter, wPolityce.pl, PCh24.pl