Lekarze zadecydowali, że Aleksiej Nawalny jednak trafi do szpitala. Służby więzienne informują, że stan zdrowia opozycjonisty jest „zadowalający”. Tymczasem jeszcze wczoraj rzeczniczka Nawalnego informowała, że jest on w bardzo złym stanie.

Aleksiej umiera. W jego stanie to kwestia dnia. W weekend prawnicy nie mogą się z nim spotkać, a nikt nie wie, co będzie w poniedziałek”

- mówiła rzeczniczka.

Biały Dom z kolei ostrzegał Rosję, że jeśli Nawalny umrze w kolonii karnej, spotka się to z konsekwencjami ze strony Stanów Zjednoczonych.

Do kolonii karnej nie wpuszczono też lekarzy Nawalnego, którzy spędzili przed nią dwie godziny błagając o to, aby mogli zobaczyć się z więzionym Rosjaninem.

Aleksiej Nawalny pod koniec marca ogłosił protest głodowy po tym, jak nie zezwolono na wizytę lekarzy spoza kolonii karnej.

Głębokie zaniepokojenie” stanem zdrowia rosyjskiego opozycjonisty wyraziła również Unia Europejska. Od władz rosyjskich zapewnienia odpowiedniego leczenia „pilnie” zażądał dla Nawalnego także szef niemieckiej dyplomacji. Heiko Maas.

dam/PAP,Fronda.pl