W mijającym tygodniu Parlament Europejski przyjął rezolucję ws. praworządności w Polsce i na Węgrzech. Głosowało za nią 446 europosłów, 178 było przeciwnych, a 41 wstrzymało się od głosu. Wśród deputowanych, którzy poparli rezolucję nie zabrakło również polskich polityków, którzy dostali się do PE z list Koalicji Europejskiej. Niezwykle ostro na temat ich zachowania wypowiedział się Antoni Macierewicz.

Marszałek senior w rozmowie na antenie Polskiego Radia 24 stwierdził:

Jest rzeczą wstrząsającą rozwój ruchu targowickiego w Polsce - zarówno SLD, PSL, Platforma czy Koalicja Obywatelska opowiedziały się za rezygnacją z polskiej niepodległości, suwerenności”.

Podkreślił także:

Tu nie ma miejsca na dwuznaczności. Trzeba jasno powiedzieć, co jest dobre, co jest złe. Nie można traktować jako polskich polityków ludzi, którzy wyrzekają się niepodległości”.

Stwierdził, że każdy ma prawo zmienić narodowość i przynależność państwową:

Proszę bardzo, jeśli chcą się zapisać do pana Władimira Putina, do pani Angeli Merkel”

- powiedział Macierewicz dodając, że jemu nic do tego.

Tu mocno podkreślił:

Ale niech nie udają, że są Polakami. Bo obywatel Polski, który atakuje własną ojczyznę, rezygnuje z polskiego obywatelstwa i ze wszystkich przywilejów i obowiązków, które są z tym związane”.

We wspomnianej rezolucji wyrażono między innymi zaniepokojenie faktem, że od momentu uruchomienia art. 7 ust. 1 w Polsce i na Węgrzech sytuacja się pogorszyła. Zaapelowano także do Komisji Europejskiej oraz Rady Europejskiej, aby te wykorzystały wszelkie dostępne narzędzia, aby wyeliminować ryzyko naruszenia wartości unijnych.

dam/Polskie Radio 24,PAP