Liberalne i masońskie prześladowania katolików w Meksyku w XX są jednym z tematów, wydanej przez wydawnictwo Fronda, pracy „Chrystofobia. 500 lat nienawiści do Jezusa i Kościoła” autorstwa Grzegorza Kucharczyka (docenta doktora habilitowanego, kierownika Pracowni Historii Niemiec i Stosunków Polsko-Niemieckich Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu).

 

W swej pracy Grzegorz Kucharczyk przypomniał, że poprzedzająca cristeros antykatolicka fala prześladowań w Meksyku rozpoczęła się w 1917 roku. Składało się na nią: upaństwowienie majątku Kościoła, zakaz kultu religijnego poza kościołami, zakaz katechizacji młodzieży w szkołach, zakaz istnienia szkół katolickich, rozwiązanie wszystkich zakonów, odebranie duchownym praw obywatelskich (biernego i czynnego prawa wyborczego), wprowadzenie rejestracji duchownych przez urzędy (co pozwoliło na wprowadzenie limitów ilości duchownych), odebranie duchownym prawa do dziedziczenia spadków, zakazanie duchownym krytykowania władzy, zakazanie katolikom tworzenia swoich organizacji społecznych i związków zawodowych (choć katolicy byli w większości).

W 1924 roku prezydentem Meksyku został nienawidzący Kościoła katolickiego mason Plutarco Elías Calles. W skład jego rządu weszli podobnie jak on nienawidzący katolicyzmu masoni. W pierwszym roku prezydentury przyjęto ustawę Callesa, której celem była laicyzacja Meksyku, na jej podstawie nakazano przymusową rejestrację całego duchowieństwa katolickiego w Meksyku — posługę religijną w kraju mógł pełnić tylko kapłan zarejestrowany, czyli akceptowany przez nienawidzące katolicyzmu masońskie władze. W 1926 w życie weszły kolejne antykatolickie dekrety – między innymi księżom zakazano noszenia sutann, zamknięto większość Kościołów i wszystkie szkoły katolickie.

Masońskie władze wspierały schizmatycki Meksykański Apostolski Kościół Katolicki, i to właśnie temu wyznaniu przekazywały zrabowane katolikom kościoły. W prześladowaniu katolików w Meksyku pomagali protestanci z USA, którym masoni przekazali kontrole nad meksykańskim ministerstwem edukacji. Masońskie władze Meksyku wspierały też misje protestanckie, za co dziękowali amerykańscy protestanci.

Spontaniczne chłopskie powstanie przeciwko antykatolickim władzom wybuchło w 1926 roku. Trwało do 1929 roku. Po zawarciu pokoju masońskie władze wymordowały 5000 powstańców (w tym 500 dowódców).

Wymordowanie katolickich liderów umożliwiło masońskim władzom kontynuowanie polityki prześladowania katolików. W 1934 roku masoni rządzący Meksykiem wprowadzili ustawę „o wolnym i socjalistycznym wychowaniu młodzieży”. Ustawa ta głosiła, że „każde dziecko od piątego roku życia należy do państwa. Wszystko zło pochodzi od kleru. Bóg nie istnieje, religia jest mitem, Biblia kłamstwem”. Do szkół masoneria oczywiście wprowadziła ''edukacje'' seksualną.

Dopiero w latach 1990 -1992 Kościół katolicki w Meksyku „uzyskał osobowość prawną, księża otrzymali czynne prawo wyborcze, zniesiono zakaz odprawiania nabożeństw poza miejscami kultu i noszenia sutann przez księży”, zawarto konkordat.

Golgotę katolików w Meksyku opisał też, w wydanej nakładem wydawnictwa Klinika Języka (znanego blogera Gabriela Maciejewskiego „Coryllusa” ), pracy „Cristiada – Los Cristeros Mexicanos 1926 – 1941” Javier Barraycoa, przybliżająca polskim czytelnikom tragedie cristeros, meksykańskich chłopów walczących z masońską dyktaturą w obronie katolicyzmu, których ukoronowaniem cierpień była zdrada hierarchów.

Cristiada, czyli powstanie cristeros była buntem meksykańskich chłopów przeciwko antykatolickiej polityce masońskiego rządu. Katoliccy kontrrewolucjoniści walczyli pod sztandarami Chrystusa Króla i Matki Bożej z Guadalcanal (to jej objawienia z 1531 roku pozwoliły na chrystianizacje Meksyku).

Powstania rozpoczęło się w 1926 roku, kiedy to powstała z pospolitego ruszenia, pozbawionego pomocy z zagranicy i kościoła, katolicka armia. Powstańcy wygrywali i tworzyli lokalna przyjazną Meksykanom lokalna administracje. Jednak zdrada hierarchii i pomoc władz USA odwróciła dobrą passę powstańców. Katoliccy powstańcy posłuszni poleceniom hierarchii złożyli broń i zostali wymordowani przez masońskie władze. Kolejne walki, które miały miejsce w 1931 roku, były mniejsze i też zakończyły się eksterminacją powstańców.

Polityka antykatolicka nie była wymysłem republikanów (Meksyk uzyskał niepodległość w 1821 roku, a w 1824 został republiką), kontynuowali oni antykatolicką politykę hiszpańskich Burbonów (do których Meksyk należał przez uzyskaniem niepodległości) chcących podporządkować Kościół monarchii.

Już w 1833 roku meksykańscy antykatoliccy liberałowie rozpoczęli starania w celu wprowadzenia przepisów pozwalających na prześladowanie Kościoła katolickiego (Meksyk nie był odosobniony, wszędzie masoneria występująca pod szyldem liberałów chciała prześladować Kościół katolicki, dla tego nauczanie katolickie było krytyczne wobec liberalizmu).

Po tym, jak w 1848 USA pokonały Meksyk i przyłączyły do Stanów Zjednoczonych połowę meksykańskiego terytorium, w 1857 wprowadzono w Meksyku antyklerykalną konstytucję, podporządkowującą Kościół państwu. Był to jeden z powodów wojny domowej, którą wygrali antyklerykalni liberałowie.

W 1860 roku antykatolickie władze wprowadziły ustawy konfiskujące majątki kościelne, likwidujące zakony, zakazujące urzędnikom uczestnictwa w nabożeństwach, oraz likwidujące nadania ziemi dla biedoty. Doprowadziło do wszystko do pauperyzacji w Meksyku. W 1873 antyklerykalne przepisy stały się częścią konstytucji.

Kolejnym posunięciem antykatolickich władz Meksyku było wyrzucenie z Meksyku księży i zakonnic, i sprowadzenie z USA protestanckich pastorów. Antykatolicki ucisk doprowadził do wojny katolików z antykatolickim rządem, jaka miała miejsce od 1873 do 1876 roku. W jej wyniku antyklerykałowie stracili władze, a Kościół zyskał swobody.

W 1924 roku władze Meksyku rozpoczęły kolejna fale antykatolickich prześladowań. Władze stworzyły schizmatycki „Katolicki Apostolski Kościół Meksyku”. Wszelkie te działania prowadziła Narodowa Partia Rewolucyjna poprzednika szadzącej Meksykiem przez dekady Partii Rewolucyjno Instytucjonalnej. W skutecznych prześladowaniach katolików władzom pomagała rozbudowa biurokracji i wojska.

W 1926 roku władze Meksyku zamknęły katolickie szkoły i kościoły, wydaliły księży cudzoziemców, i wspierały misje protestanckie z USA. Prześladowani ubodzy katolicy, w tym i robotnicy, zaczęli tworzyć swoje organizacje polityczne i społeczne, katolickie związki zawodowe. Obojętni wobec organizacji katolików pozostali bogaci katolicy.

W 1926 w wyniku prześladowań katolików powstali cristeros. Nie mieli oni poparcia hierarchii. Cristeros składający się z chłopów pozbawionych broni i przeszkolenia wojskowego podjęli walkę z wojskiem podległym antykatolickiej tyranii. W 1927 walki się zintensyfikowały. Antykatolickie działania władzy podsycały rebelie licznych niepowiązanych ze sobą powstań katolickich. Wojna partyzancka toczyła się w całym Meksyku. 20.000 cristeros cieszyło się masowym poparciem społecznym.

Przeciwko katolickim powstańcom władze wystawiły ogromne siły – 80.000 żołnierzy, 18.000 milicji agrariuszy, 9.000 wiejskich policjantów. Meksykanów wsparło 14.000 amerykańskich oficerów i doradców wojskowych, i amerykańskie dostawy sprzętu. Amerykanie doradzali masowy terror wobec całej katolickiej ludności.

Pomimo że cristeros w walce z siłami antykatolickimi nie mieli poparcia ani katolickich polityków, ani hierarchii, to odnosili sukcesy, ich liczebność wzrosła do 50.000, i kontrolowali większość terytorium Meksyku.

By zniszczyć cristeros, władze w 1929 roku zawarły porozumienie z hierarchią, duchowni byli albo obojętni, albo wrodzy wobec katolickich powstańców, Watykan zakazał wspierania przez duchownych katolickiej rebelii. Hierarcha poleciła cristeros złożenie broni, katolicy niestety byli posłuszni swoim pasterzom. Władze zaczęły prześladować i eksterminować katolickich bojowników, wymordowano 1500 cristeros. Katolicy stracili zaufanie do hierarchi

W 1931 i 1932 miał miejsce kolejny bunt katolików. W 1935 w walkach wzięło udział 7.500 cristeros. Zwalczał ich rząd i mistyczno-patriotyczny ruch synarchiczny, organizowany przez bogatych obszarników i hierarchie. Walki trwały do 1941 roku.

Cristeros nie mieli ideologii. Walczyli tylko o wolność religijna dla katolików. Składali się z bardzo religijnych chłopów. Bardzo istotną częścią cristeros były liczące 10.000 katoliczek Żeńskie Brygady świętej Joanny d'Arc. Była to tajna hierarchiczna organizacja, zajmująca się zbieraniem pieniędzy i zakupem oraz przemytem broni i amunicji. Organizacja została rozwiązana z polecenia Watykanu.

Rząd Meksyku był antykatolicki, protestancki i masoński. Siły rządowe występowały pod flagami czarnymi lub czerwonymi. Antykatolicki rząd Meksyku był wspierany przez amerykańskich protestantów i masonów, nienawidzących katolicyzmu, dążących do eksterminacji Kościoła katolickiego, szerzących antykatolicką propagandę.

Jan Bodakowski