Redaktor "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie", Tomasz Sakiewicz zwrócił się z apelem do czytelników o rozpowszechnianie ustaleń podkomisji smoleńskiej.

"Szanowni Państwo, zwracam się do Państwa z apelem o włączenie się w wielką akcję społeczną propagowania ustaleń i badań Komisji Smoleńskiej. Nie jest prawdą, że nie ustaliła ona ważnych faktów. Ma na swoim koncie ogromny dorobek naukowy, z wielu lat, który został podsumowany w badaniach wielu naukowców z Polski i zagranicy. Wiemy, co się stało w Smoleńsku, znamy poszczególne fazy tej tragedii. Jednak do opinii publicznej docierają tylko kłamstwa propagowane przez media związane z tzw. totalną opozycją i ją wspierające"-pisze dziennikarz. Jak dodaje, nie jest to trudne zadanie- wystarczy jedynie codziennie udostępniać na Facebooku czy Twitterze linki do artykułów o katastrofie, na przykład publikowanych na niezależna.pl.

Tymczasem "Gazeta Polska" podała kolejne wstrząsające informacje o katastrofie. 

Zespół do spraw wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej zbadał bowiem rozmieszczenie i stan ofiar na miejscu tragedii. Ciała czterech osób nosiły ślady oparzeń. W przypadku dwóch ciał były to oparzenia pierwszego i drugiego stopnia, kolejne- miało rany ze zwęgleniem, zaś ciało kolejnej ofiary nosiło na ok. 30 procent powierzchni oparzenia 2. i 3. stopnia. Zdaniem podkomisji, trudno wyjaśnić to pożarami naziemnymi, ponieważ ciała znajdowały się kilkanaście metrów od stref, gdzie do tych pożarów doszło. 

Trzy z opisanych ofiar były pasażerami Tu-154, jedna natomiast była członkiem załogi. Obecnie trwają analizy mające ustalić dokładną liczbę ciał ze śladami oparzeń, znalezionymi poza strefami pożarów na ziemi. 

yenn/Gazeta Polska Codziennie, Fronda.pl