Dzięki wysiłkowi polskich naukowców udało się doprowadzić do powstania światowego konsorcjum, które zajmie się badaniami dotyczący leczenia covid-19 amantadyną.

Prof. Konrad Rejdak, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego oraz kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, wraz ze swoim zespołem opublikował pierwsze na świecie badanie kliniczne amantadyny. Wyniki badań znajdują się w ogólnodostępnej bazie danych. W kwietniu 2020 roku pojawiła się ponadto praca napisana przez Rejdaka wspólnie z prof. Pawłem Griebem z PAN, która poświęcona jest możliwemu działaniu ochronnemu amantadyny przeciwko infekcji COVID-19 u pacjentów z chorobami neurologicznymi.

Prace polskich naukowców zainteresowały duńskich uczonych. Grupa duńskich naukowców na Uniwersytecie Kopenhaskim podjęła własne badania w tym kierunku. Badania zakończyły się pracą naukową wirusolog i farmakolog prof. Mette Rosenkilde.

Rosenkilde zdecydowała się powołać międzynarodowe konsorcjum naukowe, do którego zaproszeni zostali także profesorowie Rejdak i Grieb,

- Wspólnie stworzyliśmy projekt europejski, który został złożony w ramach konkursu Horizon 2021 z datą 11.05.2021 o finansowanie w celu rozszerzenia badań klinicznych o kolejne kraje europejskie. Do badania włączą się ośrodki z Grecji, Szwecji, Włoch, a nawet RPA (ale to ostatnie zależy od pozyskanych funduszy). W badaniu wezmą udział takie ośrodki badawcze jak: Max Planck Institute, Aarhus Uniwersity, Uniwersytet Ateński oraz Uniwersytet Leuven z Belgii. Jest znacznie więcej Instytutów Naukowych placówek naukowo-klinicznych, które wezmą udział w badaniu, w tym także Instytutu Medycyny Doświadczalnej i klinicznej PAN z Warszawy, czyli prof. Grieb - powiedział prof. Rejdak  portalowi wpolityce.

Naukowcy zajmą się działaniem ochronnym amantadyny w infekcji covid-19.

- Wielką nowością jest fakt, że z impetem toczą się badania europejskie nad amantadyną na bazie naszej pierwotnej hipotezy, czyli o potencjalnej skuteczności amantadyny w pierwszej fazie po infekcji wirusem Sars-Cov-2. Protokół badań duńskich jest bliźniaczo podobny do naszego, uwzględnia osoby, u których potwierdzono infekcję w ciągu ostatnich 5 dni w celu przeciwdziałania rozwojowi Covid-19. To wielka radość i zaszczyt - mówi prof. Rejdak.

jkg/wpolityce