Wtedy zauważyłem, że zwłaszcza w Polsce nie dostrzega się sensu, by przewodniczący parlamentu był - tak jak spiker w Wielkiej Brytanii - niepartyjnym arbitrem, bez żadnych dalszych politycznych ambicji” - napisał w swojej autobiografii o wizycie w Polsce w okresie rządów Platformy Obywatelskiej były spiker brytyjskiej Izby Gmin John Bercow.

We wspomnianym fragmencie Bercow stwierdza, że w trakcie spotkania ówczesny marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna nie przejawiał zupełnie zainteresowania ani polskim, ani brytyjskim parlamentem, chciał jedynie wiedzieć, jakie są ambicje polskiego polityka.

Kiedy powiedziałem mu o moich planach usprawnienia pracy Izby Gmin, wyglądał na nieprzekonanego”

- stwierdza Bercow.

Dalej dodaje, że Schetyna przeprosił za niejasne sformułowanie pytania i zapytał raz jeszcze o to, jaki Bercow ma cel na okres po skończeniu kadencji spikera. Brytyjski polityk podkreślił, że wyjaśnił mu, że nie chce żadnego politycznego awansu. Jak dalej zrelacjonował:

Jego mina sugerowała, że ma mnie za wariata lub świętego”.

dam/twitter,wpolityce.pl