„Wtedy zauważyłem, że zwłaszcza w Polsce nie dostrzega się sensu, by przewodniczący parlamentu był - tak jak spiker w Wielkiej Brytanii - niepartyjnym arbitrem, bez żadnych dalszych politycznych ambicji” - napisał w swojej autobiografii o wizycie w Polsce w okresie rządów Platformy Obywatelskiej były spiker brytyjskiej Izby Gmin John Bercow.
We wspomnianym fragmencie Bercow stwierdza, że w trakcie spotkania ówczesny marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna nie przejawiał zupełnie zainteresowania ani polskim, ani brytyjskim parlamentem, chciał jedynie wiedzieć, jakie są ambicje polskiego polityka.
„Kiedy powiedziałem mu o moich planach usprawnienia pracy Izby Gmin, wyglądał na nieprzekonanego”
- stwierdza Bercow.
Dalej dodaje, że Schetyna przeprosił za niejasne sformułowanie pytania i zapytał raz jeszcze o to, jaki Bercow ma cel na okres po skończeniu kadencji spikera. Brytyjski polityk podkreślił, że wyjaśnił mu, że nie chce żadnego politycznego awansu. Jak dalej zrelacjonował:
„Jego mina sugerowała, że ma mnie za wariata lub świętego”.
Były spiker Izby Gmin John Bercow pisze w swojej autobiografii o spotkaniu z ówczesnym marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną i swoim zaskoczeniu, jak bardzo Schetyna nie był zainteresowany działaniem i wzmacnianiem procedur Parlamentu, a jedynie swoją karierą. (via @MKrygier) pic.twitter.com/VnFdly5CZq
— Jakub Krupa (@JakubKrupa) February 15, 2020
dam/twitter,wpolityce.pl