Informowaliśmy ostatnio na portalu Fronda.pl o liście, jaki do władz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego napisał bp Wiesław Mering zaniepokojony wykładami z gender, jakie mają odbyć się na uczelni. Ks. prof. dr hab. Antoni Dębiński odpowiedział na pytania włocławskiego biskupa, jednak jego odpowiedź nie wszystkich usatysfakcjonowała. 

Głos w sprawie zabrał Wojciech Cejrowski. Na Facebooku napisał, że bardzo cieszy się, że zrezygnował z robienia doktoratu na KUL. "Mój Anioł Stróż czuwał" - dodał. 

"Tłumaczenia ze strony Uczelni uważam za miałkie, a w kontekście tego, że jest to Uniwersytet Katolicki, mogę jeszcze dodać, że kiedy się jest w Kościele, to nie wszystkim WARTO się zajmować/interesować i nie wszystko GODZI się obserwować/rejestrować/badać/studiować" - podkreślił znany podróżnik. 

"KUL nie jest "normalną" uczelnią, która powinna mieć pełen przekrój zainteresowań i kierunków. KUL jest (był?) uczelnią SZCZEGÓLNĄ i w tej sytuacji pakowanie się w gender źle wygląda. Skoro specyfika uczelni kieruje ją w stronę pewnego "nadmiaru" kierunków teologicznych, to równie dobrze mógłby tam być "niedobór" kierunków sprzecznych z nauczaniem Kościoła. Amen" - skonstatował Cejrowski. 

eMBe