ING Bank Śląski ma nie lada problem. Znany aktor Marek Kondrat od lat będący twarzą banku żywo zaangażował się w działania Komitetu Obrony Demokracji, co spotkało się z bardzo negatywną reakcją ze strony klientów ING.

Aktor wziął udział w sobotniej manifestacji KOD w Krakowie, gdzie zabrał głos wraz z politykami PO. Kondrat w ramach protestu przeciw działaniom PiS odczytał preambułę Konstytucji.

Artysta co prawda nie silił się na płomienne przemowy wymierzone w rząd, jednak sam fakt jego zaangażowania w tego rodzaju manifestację sprawił, że klienci ING zareagowali bardzo krytycznie. 

Na profilu facebookowym ING możemy przeczytać m.in.:

Marek Kondrat firmuje atak na rząd, a ja rezygnuje z konta w Państwa banku i dopóki Kondrat będzie twarzą banku, będę Państwa bank omijać z daleki jak również wielu moich znajomych.

***

mam jeszcze u was konto i polisę, możecie sobie sprawdzić, jak i moi znajomi, - krótka piłka, - jeśli siewca hejtu i nienawiści pan M.Konrad będzie was dalej reklamował, - rezygnujemy z waszych usług.

***

nie życzę sobie jako klient ING , żebyście płacili za reklame Markowi Kondratowi ! Kondrat okazał sie jakimś fanatycznym politykierem . Jeżeli Kondrat dalej będzie wystepował w reklamach ING to ja przenosze swoje konta gdzie indziej .

(pisownia oryginalna)

Nie jest to z pewnością dobry PR dla banku ING. W końcu Kondrat reklamujący wielki zagraniczny bank (dokładnie holenderski) jawnie opowiedział się przeciwko rządowi, dla którego jedną z priorytetowych kwestii jest podatek bankowy. ING co prawda odcięło się od jego działań i podkreśliło, że nie utożsamia się z prywatnymi poglądami aktora. Ale czy to wystarczy, by uspokoić niezadowolonych klientów? 

ds/Facebook