Według wiceministra spraw zagranicznych Konrada Szymańskiego dzięki Mateuszowi Morawieckiemu pojawiła się szansa na realny kompromis z Unią Europejską w sprawie sądownictwa. Nowelizując ustawy Polska nie rezygnuje z reform, ale usuwa tylko rzeczy drugorzędne, zachowując rdzeń zmian.

,,Na skutek wielomiesięcznych wysiłków premiera Morawieckiego i pewnej akcji dyplomatycznej, którą prowadził od początku... dzięki bardzo poważnym argumentom, które postawiliśmy na stole wobec państw członkowskich, doszło do urealnienia oczekiwań wystarczającej grupy państw członkowskich tak, aby można było mówić, że dzisiaj pojawiła się szansa... na wyjście z impasu, który jest zły dla UE, ale także niewygodny dla Polski'' - powiedział polityk.


,,W żadnym wypadku nie można mówić o uginaniu się Warszawy pod jakąkolwiek presją. Tak samo nie można mówić, że Bruksela się ugina. Sensowny kompromis i porozumienie, które proponujemy, to obniżenie napięcia, potrzebne obu stronom.  Istota reformy wymiaru sprawiedliwości jest w ten sposób obroniona i umocniona. Nie ma zmian co do istoty reformy, a to jest sensem naszej działalności, a nie wykłócanie się o rzeczy, które mają charakter pomocniczy'' - przekonywał wiceminister.


Jak dodawał Szymański, trzy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ,,nie mają znaczenia prawnego'', więc uznano, że jeżelidrugiej stronie bardzo zależy, to można je opublikować. Do tej pory tego nie robiono, bo nie było konstruktywnej postawy po stronie europejskiej. Dzięki pracy Morawieckiego to się zmieniło, mówi Szymański.

mod/300polityka.pl