Oto pomysł na reformę więziennictwa. Małopolska Służba Więzienna chce zbudować dwie hale produkcyjne, w których skazani będą mogli wykonywać zlecenia dla prywatnych firm. Takie zakłady powstaną w krakowskiej Nowej Hucie oraz w Trzebini. Więźniowie będą wytwarzać elementy ogrodowe i poligraficzne. 

Tomasz Wacławek, rzecznik okręgowej Służby Więziennej w Krakowie w rozmowie z Radiem Kraków tak to wyjaśnia: - Lista więźniów chętnych do pracy jest długa. To też ważne z punktu widzenia więźnia i jego rodziny. Ten więzień może podjąć pracę i odkładać środki, którymi spłaci zobowiązania wobec rodziny lub sądu. 

Do 2020 roku hale produkcyjne dla skazanych będą powstawały w całej Polsce. Będzie ich w sumie ok. 40. Więźniowie okazują się być dobrymi pracownikami: są zdyscyplinowani, punktualni i trzeźwi. Z reguły też dobrze wykonują zlecone prace – karą za fuszerkę lub niesubordynację jest zwolnienie. A chętnych do pracy jest wielu skazanych.

Co ciekawe Rządowy program „Praca więźniów” jest wprowadzany w życie od dwóch miesięcy. Opiera się na trzech filarach: budowie 40 hal produkcyjnych przy zakładach karnych i aresztach śledczych, rozszerzeniu zakresu możliwości nieodpłatnej pracy więźniów na rzecz samorządów oraz na ulgach dla przedsiębiorców, którzy zatrudniają osadzonych. 

Praca więźniów to naprawdę genialny program!

Źródło: radiokrakow.pl/dziennikzachodni.pl