Dlaczego amerykańscy Żydzi nie ratowali w czasie II wojny światowej swoich rodaków? „Bo bali się, że stracą swoje fortuny” – odpowiada Sławomir Grünberg.

Obchodzony dziś w Polsce Dzień Judaizmu jest czasem poświęconym nie tylko współczesnym relacjom pomiędzy polskimi katolikami i Żydami, ale również sposobnością do przyjrzenia się historii tych relacji. Historii, którą wielu stara się dziś pisać „na nowo”.

Po dramacie II wojny światowej i Holokauście oczywistym było, że oprawcami byli Niemcy, a Żydzi i Polacy stali się ich ofiarami. Z biegiem czasu nad historią zaczyna dominować polityka. Tak też dziś coraz częściej słyszymy, że ofiarami byli Żydzi, a oprawcami naziści wspierani przez Polaków. W czasie niemieckiej okupacji tysiące polskich rodzin narażało swoje życie dla ratowania żydowskich sąsiadów. Dziś Polaków oskarża się o bierność, a nawet współudział.

W tym kontekście nie można odejść od pytania, jakie kilka lat temu zadał Sławomir Grünberg, reżyser filmu „Karski i władcy ludzkości”. Mianowicie: „dlaczego amerykańscy Żydzi nie ratowali swoich rodaków?”. Odpowiedź okazuje się być bardzo prosta.

Film „Karski i władcy świata” opowiada o bierności światowych przywódców na apele o zapobiegnięcie zagładzie. W wywiadzie udzielonym w 2018 roku dla „Dziennika Gazety Prawnej”, reżyser odpowiedział na pytanie o bierność amerykańskich Żydów w sprawie Holocaustu.

- „Zacząłem się zastanawiać nad tym, jak ci amerykańscy Żydzi musieli być osaczeni przez własny sukces, skoro ignorowali informacje o gettach, obozach koncentracyjnych” – mówił Grünberg.

- „Nie reagowali na zagładę, bo bali się, że stracą swoje fortuny” – dodał.

kak/niezłomni.pl