W niedzielę, w rozmowie z TVP Info, wiceminister sprawiedliwości, Michał Wójcik poinformował o nowych propozycjach w sprawie odbierania przez niemieckie Jugendamty dzieci Polaków mieszkających w Niemczech.

Wcześniej wiceszef resortu sprawiedliwości przekzał dobre wieści na temat małej Marceliny, córki polskiego małżeństwa z Hamburga. W połowie października ubiegłego roku dziewczynka została odebrana rodzicom przez Jugendamt. Interweniowało polskie Ministerstwo Sprawiedliwości, a także nasze placówki dyplomatyczne i najprawdopodobniej już pod koniec stycznia dziewczynka wróci do rodziców. 

"Powstaje grupa robocza polsko-niemiecka dot. problemu odbieranych dzieci. Taka propozycja padła ze strony Niemców: zresztą tutaj duże zaangażowanie także ambasadora Niemiec w Polsce"- poinformował polityk. Jak dodał, podczas rozmów z przedstawicielami niemieckich władz sygnalizował, że należy doprowadzić do porozumienia pomiędzy krajami, aby w takich przypadkach chronić dobro dziecka. 

"Polskich obywateli mieszka w Niemczech dzisiaj ponad 800 tys. Takie sprawy były, są i będą. Ważne natomiast, żeby zawsze chronić dobro dziecka, a dobro dziecka to bycie przy rodzicach"- tłumaczył wiceminister. Zdaniem Wójcika,w prawie wspólnotowym istnieje obecnie "potężna luka". Prawo to nie reguluje bowiem przypadków odebrania dzieci i umieszczenia ich w rodzinach zastępczych. Decyduje o tym każde państwo na podstawie przepisów krajowych, we własnym zakresie. 

"Jest postępowanie sądowe i dziecko trzeba umieścić w rodzinie zastępczej, i niestety brak uregulowań unijnych powoduje, że te dzieci są umieszczane, np. w Niemczech w rodzinach niemieckich, czasami rodzinach tureckich, a my mówimy: najważniejsza jest tożsamość dziecka"- podkreślił wiceszef resortu sprawiedliwości. Jak doprecyzował, tożsamość to "język, kultura i religia", w związku z czym polskie dzieci powinny być umieszczane w rodzinach, gdzie mówi się w ich języku ojczystym. Jak zauważył polityk, nawet w konwencji praw dziecka ONZ znajduje się przepis nakazujący w takich sytuacjach "utrzymanie" tożsamości dziecka. Tymczasem w prawie unijnym takiej regulacji nie ma. Polska przedstawiła więc propozycję zmiany rozporządzenia. 

Wiceszef resortu sprawiedliwości poinformował, że nasz kraj prowadzi obecnie w Unii Europejskiej "wielką batalię dyplomatyczną" w tym zakresie. 

"Miałem okazję być w Berlinie w tej sprawie, w Londynie, w Belgii, w Brukseli w Komisji Europejskiej. Chcę powiedzieć, że wszystko wygląda dosyć dobrze"- podkreślił. 

W przyszłym tygodniu w Sejmie odbędzie się drugie czytanie przygotowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości projektu ustawy mającej na celu zreformowanie postępowania z wnioskami o przekazanie dziecka za granicę, wynikającymi z Konwencji Haskiej. Projekt daje również instrumenty prawne wg MS „niezbędne do reagowania w przypadkach odebrania za granicą dziecka polskiemu obywatelowi lub zagrożenia dobra dziecka”.

yenn/PAP, Fronda.pl