Jedno z najważniejszych pytań dotyczących najbliższej przyszłości polskiej opozycji brzmi: czy Grzegorz Schetyna zostanie po raz kolejny wybrany przewodniczącym Platformy Obywatelskiej?

Chociaż jego pozycja wydaje się być coraz słabsza, a kandydatów do schedy po nim przybywa, to jednak umiejętności pozyskiwania przezeń działaczy terenowych nie pozwalają na udzielenie negatywnej odpowiedzi na powyższe pytanie.

PO z pewnością potrzebna jest zmiana pokoleniowa, ale Schetyna nie ma poważnych konkurentów. Joanna Mucha, Bartosz Arłukowicz, Borys Budka i Bogdan Zdrojewski to przysłowiowe „cieniasy”, którym sukces może przynieść tylko i wyłącznie poparcie ze strony Donalda Tuska, z którego opinią nadal liczą się wszyscy platformersi.

Osobiście uważam, że jeżeli dotychczasowy przewodniczący zdecyduje się ubiegać o reelekcję, to odniesie sukces, chyba że Tusk otwarcie wezwie do głosowania na któregoś z jego kontrkandydatów.

Jerzy Bukowski