„Wybory 10 maja po prostu wygram” – zapowiedział podczas konferencji prasowej Andrzej Duda, kandydat PiS na prezydenta. Wezwał też Bronisława Komorowskiego do debaty. Stwierdził też, że sondaż CBOS, który nie daje mu szans na drugą turę, nie jest wiarygodny, bo CBOS to „rządowa sondażownia”.

Duda zapewnił, że do debaty z Komorowskim jest w stanie stanąć nawet jutro. Polacy chcą „merytorycznej wymiany poglądów, bez uszczypliwości i szkalujących wypowiedzi” – przekonywał kandydat PiS.

Polityk mówił też o sondażu CBOS, który daje Komorowskiemu 63 proc., a jemu samemu tylko 15 proc. Uznał, że CBOS to „rządowa sondażownia” i dodał, że „cała sytuacja jest optymistyczna”. Jak wyjaśnił później rzecznik PiS Marcin Mastelarek, słowa Dudy nie były bezpodstawne, bo CBOS nadzoruje premier.

bjad/wiadomosci.wpl.pl