Skandaliczne słowa Rafała Trzaskowskiego. Informując o planowanych przez feministki kolejnych manifestacjach związanych z „prawem” do aborcji, prezydent Warszawy postanowił… zagrozić policji!

Słyszymy, że być może będziemy mieli do czynienia z kolejnymi manifestacjami w najbliższy weekend i dlatego ja w imieniu swoim i w imieniu ruchu Wspólna Polska zwracam się z apelem do policji. Jak wszyscy wiemy, podstawową działania policji jest zasada nie używania siły wobec pokojowo nastawionych demonstrantów, a użycie środków przymusu bezpośredniego powinno być ostatecznością”

- powiedział Trzaskowski.

Dalej dodał, że jeśli policja nie odniesie się do jego apelu i nie będzie stosowała się „do tych przepisów” i naruszane będą „podstawowe zasady”:

[…] to ja, ale też bardzo wielu innych samorządowców, zastanowi się nad zawieszeniem wspierania finansowego policji. Nie może być tak, że policja podlega tak politycznej presji i niestety jej ulega”.

Dalej zaatakował prezesa PiS. Stwierdził, że Jarosław Kaczyński „robi wszystko, aby obniżyć prestiż policji”. Stwierdził:

W interesie nas wszystkich, w interesie policji, w interesie najlepiej wyszkolonych policjantów, którzy powinni zajmować się walką z ewentualnym terroryzmem, czy być używanym w sytuacjach nadzwyczajnych, jest to, by policja przestrzegała tych zasad”.

dam/twitter,wpolityce.pl