W dzisiejszym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" lider Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna stanął w obronie swojego bliskiego współpracownika. Były wiceminister środowiska i sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej, poseł Stanisław Gawłowski został w czwartek rano zatrzymany przez CBA. 

Śledczy chcą postawić politykowi PO zarzut przyjęcia korzyści majątkowej. Chodzi nie tylko o pieniądze, ale również np. drogie zegarki. Schetyna stwierdził dziś, że nie ma powodów, aby Gawłowski zrzekł się immunitetu. Tymczasem dziennik "Fakt" informuje o nowym wątku tej sprawy. Według tabloidu, były wiceminister miał otrzymać dwa drogie zegarki za to, że w 2011 ówczesny szef podlegającego wtedy Gawłowskiemu Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMiGW) awansował na zastępcę... swojego kochanka!

Szefem IMiGW był wówczas Mieczysław O.. Jak informuje "Fakt", ówczesny wiceszef resortu środowiska przyjął zegarki marki Tag Heuer Carrera 16, których wartość wynosiła w 2011 r. ok. 26 tys. zł, aby O. mógł awansować swojego kochanka, Łukasza L. na swojego zastępcę w podległej Stanisławowi Gawłowskiemu instytucji. 

"Niedługo po nominacji opętani miłością panowie pojechali do Genewy na kongres Światowej Organizacji Meteorologicznej. Tam O. poinformował Łukasza L., że jeśli chce utrzymać stanowisko, zgodnie z panującym w ministerstwie zwyczajem musi się odwdzięczyć Gawłowskiemu"- pisze tabloid. L. miał otrzymać w Genowie anonimowy e-mail ze zdjęciami dwóch niemal identycznych zegarków, które kupiła w Warszawie jego koleżanka. Według "Faktu", zegarki dostarczył politykowi PO specjalny kierowca, a ówczesny wiceminister potwierdził podczas wizyty w IMiGW, że otrzymał przesyłkę. Stanisław Gawłowski zapewnił również Łukasza L., że jego stanowisko jest bezpieczne. 

Jesienią 2014 r. L. został zatrzymany przez ABW. Wówczas podzielił się ze śledczymi swoją wiedzą na temat polityka PO. Ponieważ ABW nie zajęła się tym wątkiem sprawy, kochanek szefa IMiGW złożył doniesienie do CBA. Mieczysław O. został aresztowany w 2016 r. i również poszedł na współpracę, a dzięki jego zeznaniom śledztwo zostało poszerzone o wątek tzw. afery melioracyjnej.

yenn/Fakt, Fronda.pl