Przemysław Wipler deklaruje, że jego Stowarzyszenie Republikańskie, otrzymało już 2 tys. zgłoszeń przystąpienia do tej formacji. Co pan o tym sądzi?

Rozbijanie prawicy, szkodzenie prawicy – nic dobrego z tego nie będzie – to jest jedyny komentarz do tej inicjatywy.

Ale czy PiS ma monopol na prawicę, czy mogą być też tacy, którzy widzą to trochę inaczej, mają jej inną wizję?

Największym osiągnięciem politycznym Jarosława Kaczyńskiego jest to, że zjednoczył w PiS wszystkie nurty polskiej prawicy. Ci, którzy próbują ten sukces burzyć są przez wyborców sukcesywnie karani. Ukarany została za taką próbę niezwykle zacny człowiek jakim jest Marek Jurek, a także koledzy z PJN, za chwilę zostaną ukarane osoby z Solidarnej Polski i o Wiplerze nie wspomnę. Jest to szkodzenie polskiej prawicy. Wyborcy to wiedzą i cieszę się, że karzą - bo tak powinno być.

Poseł Hofman deklarował wczoraj, że PiS nie wyklucza koalicji z SLD. Trochę dziwnie to wygląda.

Co to ma do rzeczy? Hofman powiedział to też trzy lata temu. W marcu 2003.r. Przez trzy lata to nie przeszkadzało panu Wiplerowi. Trochę to słaby argument, przyzna pan.

Powstające ugrupowanie Wiplera jest już trzecim które odchodzi z PiS...

...ale pan wierzy, że oni potrafią się wspólnie dogadać?

Ale pomijając te wszystkie ambicje, chciałem zapytać czy w PiS nie popełniono tutaj błędów?

Ale popełniono ich bardzo wiele, z tym że popełniali je rożni ludzie również nie związani z PiS. Błąd podstawowy, który popełniają ci, którzy odchodzą to ten, że chcą do swojej wizji prawicy - którą ja szanuję, a nieraz się nawet z nią zgadzam – dopasować całą resztę Prawa i Sprawiedliwości, nie szanując tego, że wszystkie nurty PiS połączył i zgodnie potrafi je w sobie mieścić. Popełnił ten błąd Marek Jurek, który chciał dopasować PiS do swojej, bardzo przeze mnie szanowanej wizji. Cieszę się, że wrócił i podpisał porozumienie i jesteśmy w jedności z jego środowiskiem. Żałuję, że nie potrafią tego zrozumieć inni i Wipler. To jest droga do tworzenia ugrupowań o charakterze UPR-u. Głosowałem na UPR w 1993 r. i nie chciałbym już głosować na ugrupowanie, które dostanie 3 proc. w wyborach proc. Może marzy, aby mieć tylko finansowanie budżetowe, ale to jest droga donikąd.

Czy pana zdaniem jest możliwa koalicja przed wyborami?

Koalicja? Mówimy o jednym facecie. W PiS jest miejsce na różne nurty prawicy.

Czyli?

Nurt postendecki reprezentowany przez Marka Jurka, czy przez Antoniego Macierewicza czy nurty konserwatywno-liberalne, które odzwierciedlają moje poglądy. Wszyscy się w tych ramach wcześniej mieścili.

Prezes Kaczyński, jest w stanie nielojalność wybaczyć?

 Mówił przecież: „Zbyszku wracajcie”. Ci, którzy posłuchali to wrócili. Ziobro się jednak uparł i rozbija prawicę. To jest absurd, gdy PiS przekracza w sondażach 30 proc, to oni walczą o ten sam elektorat.

 A może nie o ten sam?

To są mity, które ci ludzie próbują rozpowszechniać, aby uzasadniać właściwie w swoim elektoracie swoje działanie. Tusk zaciera łapy za szczęścia, że tacy ludzie są.

A może środowisko wolnorynkowe nie utożsamia się chyba do końca z PiS

Utożsamia, bo znam tych ludzi i sam do nich należę, z wyjątkiem grupki kolegów Przemka Wiplera, którego ambicje okazały się jeszcze większe niż ambicje zmian wolnorynkowych.

Rozmawiał Jarosław Wróblewski