Tomasz Wandas, Fronda.pl: Co Pan Poseł myśli, gdy widzi Pan protestujących byłych SB-ków?

Kazimierz Gołojuch, klub parlamentarny PiS: Wczoraj mieliśmy święto flagi państwowej, były piękne uroczystości w Warszawie z udziałem pana prezydenta, po raz pierwszy święto to było połączone ze świętem emigracji, miało na celu pokazanie powiązania, łączności z naszymi rodakami, którzy są poza granicami Polski. Myślę, że powoli dokonuje się odcinanie się od tego, co było wojnie, czyli od tej niechlubnej części historii, która została nam narzucona przez obce mocarstwo, przez ZSRR. Biało-czerwona flaga za którą ludzie ponosili ofiarę jest w centrum uwagi, a ludzie, którzy próbują zakłócać to i inne państwowe ważne święta, nie wiedzą, co robią. Mówiąc krótko, takie zachowanie nie przystoi nikomu.

Jak uzasadnić pretensje byłych SB-ków, da się?

Ci byli SB-cy powinni być w ogóle zadowoleni, że mają emerytury. Ponadto dziś jest odpowiedni moment, aby przeprosili oni za to, co zrobili. Całkiem niezrozumiałe jest, jak mogą oni dzisiaj wychodzić na ulice, zakłócać ważne dni, ważne święta państwowe i dodatkowo domagać się pieniędzy.

Czy po 1989 roku działały, bądź działają osoby, którym zależy na tym, aby niszczyć Polskę?

Po 1989 roku, kiedy w Polsce zaczęły się przemiany ustrojowe, niektórzy się przemianowali, nagle zrobili się demokratami, ale tylko teoretycznie, tylko w cudzysłowie. Niestety do tej pory nie przeprosili za ten okres, za to co robili. Działalności na szkodę Polski po 1989 roku było bardzo dużo – w wielu przypadkach w ogóle nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Wiele akcji było bardzo dobrze przeprowadzonych, ludzie którzy za tym stali, nie ujawniali się, działali w ukryciu. Dziś po latach dowiadujemy się prawdy, między innymi od tych, którzy wtedy walczyli z układem.

Polacy są dziś podzieleni, na tych, którzy świętują piękne święta państwa polskiego, i tych, którzy próbują je zakłócić strajkami, pretensjami, tak naprawdę nie wiadomo, o co im chodzi. Co my możemy zrobić, aby zmniejszyć tą przepaść między jednymi a drugimi, czy jest to w ogóle możliwe? Czy możemy mieć taką nadzieję?

Nadzieję należy mieć zawsze. Trzeba jednak mówić prawdę, nie możemy zapomnieć o tym co było złe, trzeba też mówić o tym co jest dobre. Element, który łączy ludzi – w szczególności Kościół – musi zadbać o to, aby nasze wspaniałe wartości przekazać następnym pokoleniom. Myślę, że cały ten proces się uda, chociażby poprzez takie działania jak wczoraj, dzisiaj itp. Myślę też, że jesteśmy w stanie obronić te wartości i do tego jeszcze je wzmocnić.

Młodzi ludzie, młodzi Polacy kochają Polskę i chcą żyć w normalnym kraju, gdzie jest prawda i miłość do ojczyzny, gdzie są zachowane wartości chrześcijańskie, katolickie. Kościół i wartości chrześcijańskie są w Polsce spoiwem, które są dla nas wszystkich ogromną nadzieją na lepsze jutro, które już powoli się dokonuje!

Dziękuję za rozmowę.