Autor filmu wystosował pismo, w którym przedstawia swoje stanowisko wobec kwestii, jakie dotknęły tę produkcję i zwraca się z apelem o pomoc w zakończeniu tej realizacji obrazu. Apel został opublikowany przez portal stopklatka.pl. "Jestem reżyserem i producentem filmu "Historia Roja czyli w ziemi lepiej słychać". Sytuacja zmusza mnie prosić Państwa - internautów i czytelników gazet, a zwłaszcza tych z Was, którym na sercu leży wolność wypowiedzi - o pomoc w dokończeniu mojego filmu”- pisze Zalewski. „Film ten powstaje wyłącznie, dlatego, że przez chwilę zaistniała w Polsce IV RP, a jest zagrożony, ponieważ trwała zbyt krótko. Jednak po 10 kwietnia 2010 roku, w wyniku dramatycznej rozbieżności między oficjalną fasadą a sumieniem Polaków, powstał drugi obieg kultury i determinacja w obronie tożsamości narodowej. Wierzę, że ta determinacja zmobilizuje Państwa do wzięcia udziału w powstaniu filmu "Historia Roja" o Mieczysławie Dziemieszkiewiczu, żołnierzu Narodowych Sił Zbrojnych i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, odznaczonym pośmiertnie w 2007 roku Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski przez śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który projekt filmu obdarzył jednym ze swoich ostatnich patronatów” - kontynuuje reżyser.


„Z pisma, które otrzymałem w styczniu 2012 r., podpisanego przez dyr. Jerzego Barta z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, ale przedstawiającego stanowisko także pozostałych współproducentów filmu, TVP SA i SKOK, wynika, że współproducenci w dalszym ciągu nie są zainteresowani powstaniem tego filmu w jego pełnym, optymalnym kształcie, a w przypadku, gdybym nie zgodził się na inny, o pół godziny krótszy kształt - żądają zwrotu kosztów. Żądanie współproducentów jest po pierwsze niewykonalne - ich zaangażowanie finansowe zostało w całości wykorzystane do produkcji filmu (obecnie na etapie kopii roboczej), a sama produkcja jest zresztą zadłużona na dziś kwotą ok. 0,5 mln zł, a po drugie - nie do przyjęcia, gdyż zakłada, że film ma nie powstać”- kontynuuje artysta. „Dlatego, mając na uwadze dobro filmu, a także wolność wypowiedzi i pamięć historyczną, postanowiłem, wbrew intencjom koproducentów, podjąć próbę ukończenia filmu. Zamierzam dystrybuować film w kopii roboczej w całej Polsce a także poza jej granicami. A ponieważ celem tego działania jest powstanie pierwszego filmu o Żołnierzach Wyklętych, proszę Was o udział w dobrowolnej zbiórce pieniędzy przeprowadzanej w trakcie pokazów”- pisze.


„Stowarzyszenie Twórców dla Rzeczypospolitej uchwałą Zarządu poparło moją inicjatywę i postanowiło udostępnić specjalnie założone dla potrzeb akcji ratowania filmu subkonto oraz wystąpić do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych o zgodę na prowadzenie publicznej zbiórki.Zainteresowanych pomocą w akcji "Ratujemy Roja" oraz pokazami kopii roboczej filmu "Historia Roja" prosimy o kontakt na adres mailowy: ratujemyroja@wp.pl” - kończy swój dramatyczny apel reżyser.


Ł.A/stopklatka.pl