Dzisiejsza publikacja PKW w sprawie wyborów prezydenckich została celowo opóźniona przez premiera Morawieckiego” – takie słowa padły w czasie dzisiejszej konferencji z ust polityków Platformy Obywatelskiej Marcina Kierwińskiego i Cezarego Tomczyka.

Poranne opublikowanie decyzji PKW w Dzienniku Ustaw upoważnia marszałek Sejmu do ogłoszenia nowego kalendarza wyborów prezydenckich. Marszałek Elżbieta Witek ma na to regulaminowe dwa tygodnie. Cała sprawa jest niezgodna z prawem zdaniem polityków Platformy. Czy aby na pewno?

Tradycyjnie politycy opozycji zarzucają premierowi Morawieckiemu, że działa zgodnie z dyrektywami prezesa Kaczyńskiego i powołują się przy tym na art. 231 kodeksu karnego. Stanowi on, że funkcjonariusz publiczny, który przekracza swe uprawnienia lub niedopełnia obowiązków i działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech. Co jeszcze bardziej znamienne Tomczyk zarzucił premierowi Morawieckiemu opóźnianie procesu legislacyjnego. W całej sprawie najdziwniejsze jest to, że politycy opozycji nie mają sobie nic do zarzucenia w sprawie opóźniania wyborów ani w stosunku do roli marszałka Grodzkiego w tych wydarzeniach.

ks/PAP